Zaskakujące słowa Łukaszenki. Nie będzie już prezydentem?

Aleksander Łukaszenka zaskoczył w sobotę mieszkańców Witebska, gdzie udał się z wizytą. Białoruski dyktator zasugerował, że wkrótce krajem może rządzić inny prezydent. - Powinniście się przyzwyczaić do tego, że prezydent będzie inny - stwierdził.

Aleksandr Łukaszenka nie będzie prezydentem Białorusi?Aleksandr Łukaszenka nie będzie prezydentem Białorusi?
Źródło zdjęć: © Getty Images | Contributor#8523328
Rafał Strzelec

Aleksander Łukaszenka rządzi Białorusią od 1994 roku. Dyktator jest jednak w pełni zależny w swoich poczynaniach od Kremla. Robi wszystko, co nakazuje mu Władimir Putin, by utrzymać władze. Nic dziwnego, skoro na Białorusi stacjonuje rosyjskie wojsko i rozmieszczono tam broń atomową.

Łukaszenka został ponownie wybrany prezydentem w 2020 roku, choć co do wyników tej elekcji należy mieć spore zastrzeżenia. Wątpliwości wywołały falę protestów, brutalnie stłumionych przez białoruski reżim. Łukaszenka, z pomocą Putina, ustabilizował sytuację w kraju, a politycznych przeciwników wtrącił do więzień. Niestety, demokracja na Białorusi poniosła porażkę.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Natalia Kaczmarek przyznała to wprost. Tego się bała podczas walki o medal

W przyszłym roku odbędą się kolejne wybory prezydenckie. Znów z pewnością pojawią się znaczne wątpliwości do do ich uczciwości. Pytanie jednak kto w nich wystartuje.

Łukaszenka nie będzie prezydentem? "Będzie inny"

Aleksander Łukaszenka użył bowiem tajemniczego stwierdzenia podczas sobotniej wizyty w miejscowości Horodyszcze, w obwodzie witebskim. Jego słowa cytowała agencja Interfax. Dyktator zasugerował, że wkrótce może przestać pełnić swoją funkcję.

Już zaczynam publicznie mówić wam wszystkim: powinniście się przyzwyczaić do tego, że prezydent będzie inny. (...) Musicie się przyzwyczaić do tego, że nie jestem wieczny, jak wy wszyscy - mówił Łukaszenka do zgromadzonych.

Wiadomo jednak, że prezydent Białorusi nie zdecyduje się sam zwolnić swojego stanowiska. Zapowiedział, iż nie odejdzie "ani jutro, ani pojutrze". Zasugerował jednak, że zmiana może nastąpić w najbliższym czasie. Jeszcze w lutym Łukaszenka deklarował, iż będzie się ubiegał o reelekcję. Teraz jednak zasiał wiele niepewności. Być może w przyszłorocznych wyborach udział weźmie inny nominat, który uzyska przychylność Kremla. A co stanie się z Łukaszenką?

Odejdę, gdzieś we wsi będę mieszkał z wami, przyjadę, a wy będziecie pamiętać i dziękować, że nie było gorzej - miał powiedzieć białoruski prezydent.
Wybrane dla Ciebie
Odkrycie w Wielkopolsce. Znaleźli kości zwierzęce i monety
Odkrycie w Wielkopolsce. Znaleźli kości zwierzęce i monety
Sekundy od tragedii. Kierowca niemal potrącił pieszego na pasach
Sekundy od tragedii. Kierowca niemal potrącił pieszego na pasach
Nagranie z Putinem sprzed 25 lat. Tak mówił o NATO
Nagranie z Putinem sprzed 25 lat. Tak mówił o NATO
Pilny komunikat. Szukają Jakuba Wesołego
Pilny komunikat. Szukają Jakuba Wesołego
Tuż przed świętami. Norwegia zaostrza przepisy dla uchodźców
Tuż przed świętami. Norwegia zaostrza przepisy dla uchodźców
Głośne zabójstwo w USA. Zwrot w sprawie. Może uniknąć kary śmierci
Głośne zabójstwo w USA. Zwrot w sprawie. Może uniknąć kary śmierci
Koszmarny wypadek. Auto wypadło z drogi. Nie żyje jedna osoba
Koszmarny wypadek. Auto wypadło z drogi. Nie żyje jedna osoba
Martwa kobieta w samolocie. Pasażerka zabrała głos
Martwa kobieta w samolocie. Pasażerka zabrała głos
"Rodzice do więzienia". Burza w komentarzach pod filmem z Tatr
"Rodzice do więzienia". Burza w komentarzach pod filmem z Tatr
Wypadek turysty na Rysach. TOPR pokazał nagranie z akcji ratunkowej
Wypadek turysty na Rysach. TOPR pokazał nagranie z akcji ratunkowej
Puszczali fajerwerki z auta. Internauci oburzeni. "Brak wyobraźni"
Puszczali fajerwerki z auta. Internauci oburzeni. "Brak wyobraźni"
Przyłapany w Biedronce. Każdy się dowie, co robił
Przyłapany w Biedronce. Każdy się dowie, co robił
Wyłączono komentarze
Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli. Dlatego, w poczuciu odpowiedzialności za ochronę przed dezinformacją, zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.
Redakcja serwisu o2