​Zatrzymali "telefonistki". Obrzydliwe, co robiły młode kobiety

525

Policjanci z Lublina zatrzymali dwie kobiety podejrzane o udział w grupie przestępczej czerpiącej zyski z prostytucji. Szajka działała na terenie całego kraju poprzez sieć tzw. mieszkaniówek. Zatrzymane kobiety to tzw. telefonistki, które umawiały mężczyzn z kobietami świadczącymi usługi seksualne. Obie przyznały się do winy. Grozi im do 5 lat więzienia.

​Zatrzymali "telefonistki". Obrzydliwe, co robiły młode kobiety
Jedna z zatrzymanych kobiet. (Policja)

Zorganizowana grupa przestępcza zajmująca się czerpaniem korzyści majątkowych z prostytucji oraz handlem ludźmi została rozbita przez kryminalnych z KWP w Lublinie w grudniu 2020 roku.

Podczas przesłuchania obie kobiety przyznały się do winy

Grupie szefowała 37-letnia Iwona G. Wraz z nią policjanci zatrzymali czterech mężczyzn w wieku od 24 do 72 lat. Zwerbowali oni około 20 kobiet, które świadczyły usługi seksualne w wynajmowanych mieszkaniach na terenie kraju. Jedną z nich była 24-latka, którą zmusili do tego podstępem, wykorzystując jej stan bezradności.

W ramach prowadzonego śledztwa przez Prokuraturę Okręgową w Lublinie zatrzymaliśmy kolejne dwie kobiety, które pełniły rolę tzw. "telefonistek". Zajmowały się umawianiem zainteresowanych osób z kobietami świadczącymi usługi seksualne. Obie kobiety (24 i 28-latka) przyznały się do winy - relacjonuje nadkom. Andrzej Fijołek rzecznik prasowy Komendanta Wojewódzkiego Policji w Lublinie.

Zatrzymane kobiety będą odpowiadać za udział w zorganizowanej grupie przestępczej mającej na celu osiąganie korzyści majątkowej z prostytucji. Grozi im do 5 lat pozbawienia wolności.

Z kolei we wrześniu br. kryminalni z KWP w Lublinie zatrzymali 54-latkę za handel ludźmi i czerpanie korzyści majątkowej z prostytucji. Kobieta prowadziła w Warszawie agencję towarzyską, wykorzystując 26-letnią mieszkankę Lublina. Proceder trwał od czerwca 2019 roku.

Pokrzywdzona jest osobą chorą neurologicznie, nie zna wartości pieniądza i jest podatna na zachowania manipulacyjne. 54-latka wykorzystując jej bezradności umieściła ją w kontrolowanym przez siebie lokalu w celu uprawiania prostytucji i czerpała z tego tytułu korzyści majątkowe.

Policjanci podczas przeszukania zabezpieczyli prawie 30 telefonów komórkowych, które służyły podejrzanej do kontaktów z kobietami świadczącymi usługi seksualne na terenie Warszawy. 54-latka została doprowadzona do Prokuratury Okręgowej w Lublinie gdzie usłyszała zarzuty, a następnie do sądu, który zastosował wobec niej tymczasowy areszt. Za przestępstwo handlu ludźmi grozi jej kara do 15 lat pozbawienia wolności.

Zobacz także: "Ferment propagandystów". Panika medialna w Rosji
Autor: ESO
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić