Zażądali 10 milionów funtów okupu. Rekordowy napad w Anglii
Do zuchwałego napadu doszło w hrabstwie Hertfordshire w Anglii. Grupa zamaskowanych mężczyzn porwała biznesmena i zażądała od niego 10 milionów funtów okupu. Członkowie gangu ostatecznie zostali zatrzymani przez policję, a nikomu nic się nie stało.
Jak doszło do tego zuchwałego napadu? Porywacze podjechali na pole golfowe klubu Brocket Hall w pobliżu Welywn Garden City będącej rodowitą rezydencją brytyjskiego arystokraty i celebryty, lorda Charlesa Brocketa.
Sam klub należy do chińskiej korporacji, która odkupiła go od miliardera Yu Songbo. Ten dwukrotnie zbankrutował po 2020 roku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Poszukiwana 4-latka z Australii odnaleziona. Policja zatrzymała podejrzanego o uprowadzenie
Ofiara została potraktowana gazem pieprzowym, zakuta w kajdanki i wrzucona na tył auta. Wszystkiemu przyglądali się zaszokowani pracownicy pola golfowego. Porwanym jest 30-letni biznesmen z Chin.
Mężczyzna został dotkliwie pobity przez napastników, ale ostatecznie nic mu się nie stało. Policjanci uratowali go już następnego dnia, a członków gangu aresztowano.
Funkcjonariusze uważają, że porwanie było elementem szantażu wobec właścicieli pola golfowego. Gangsterzy mieli zażądać kryptowalut o wartości 10 milionów funtów za pozostawienie Brocket Hall w spokoju.
Brytyjski The Sun informuje, że do porwania doszło w ubiegłym miesiącu, ale ze względu na dobro śledztwa dopiero teraz jest o nim głośno.
Członkowie prestiżowego klubu przerażeni
Aby zapisać się do klubu Brocket Hall, należy zapłacić 6200 funtów wpisowego i 4000 funtów rocznego abonamentu. Członkowie prestiżowej organizacji mają jednak wątpliwości, czy członkostwo jest dla nich bezpieczne.
To przerażające. Nic takiego nie powinno się zdarzyć. Zwłaszcza w miejscu, w którym powinniśmy czuć się bezpiecznie - mówi The Sun jeden z członków elitarnego klubu hokejowego.
Mężczyzna, który kierował napadem, został aresztowany pod zarzutem napaści i szantażu.