Zdejmowanie butów w pociągu. Zapis o bosych stopach w regulaminie PKP
Długie podróże pociągiem są męczące również dla nóg. Czy zdejmowanie obuwia i położenie bosych stóp na siedzeniu jest zabronione? Nie, jednak niektórzy polscy przewoźnicy wspominają o tym w swoich regulaminach. O kodeksie kulturalnego zachowania mówi także ekspertka, Irena Kamińska-Radomska.
W wakacyjnych podróżach pociągiem kusząca jest wizja zdjęcia ciasnych butów, by poczuć "wolność". Choć to może być względnie komfortowe, łączy się z jednoczesnym popełnieniem faux-pas.
PKP Intercity w "Kodeksie kulturalnego podróżowania" poświęca temu zagadnieniu krótki fragment. Choć nie ma formalnego zakazu, regulamin jasno wskazuje, że ściąganie butów w pociągu jest wyjątkowo niepożądane.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Strajki kontrolerów we Francji. Czy za odwołany lot należy się odszkodowanie?
Buty lubią towarzystwo naszych stóp, a zachowamy się taktownie, nie pozbawiając ich tej przyjemności — czytamy.
Podobne sugestie pojawiły się także w zasadach innych przewoźników, np. Kolei Śląskich. Trzymanie stóp w obuwiu jest wyrazem kultury osobistej i szacunku dla innych pasażerów, ale także troski o własne zdrowie oraz dbania o tzw. dobro wspólne.
Elementy przestrzeni w transporcie publicznym, np. siedzenia, klamki i poręcze — mogą stanowić siedlisko bakterii. Bose stopy zwiększają ryzyko kontaktu z różnymi drobnoustrojami. Lepiej zatem zachować ostrożność, nawet kosztem wygody i pamiętać o bieżącej higienie.
"To jest buractwo". Ekspertka o ściąganiu butów w pociągu
Irena Kamińska-Radomska w tej sprawie zajęła jasne stanowisko. Epatowanie gołymi stopami w pociągu w rozmowie z Pomponikiem nazwała "buractwem", ale oprócz narzekania poleciła mniej inwazyjną dla innych podróżnych alternatywę.
To jest buractwo. Trzeba być burakiem, żeby zdjąć buty w pociągu. [...]. Ja mam na przykład dosyć wrażliwy nos i bardzo się męczę. Na długą podróż można ewentualnie wziąć ze sobą jakieś zmienne pantofle, żeby nie było dyskomfortu. [...] Jeśli się gdzieś się wybieram i wiem, że będzie to problemem, borę drugą parę pantofli — poradziła.
Internauci również nie pozostawiają złudzeń. W sieci nie brakuje komentarzy, aby niechlubny zwyczaj niektórych podróżnych zgłaszać konduktorom, argumentując to dbaniem o komfort wszystkich pasażerów. Co o tym sądzicie?