Podczas ceremonii, która odbyła się w jednym z barcelońskich kościołów, dzwony biły na tle błękitnego nieba, a żałobnicy w ciszy oddawali hołd Agustínowi Escobarowi, Mercè Camprubí Montal oraz ich trójce dzieci.
Przeczytaj też: Tragiczna śmierć aktorki. Sophie Nyweide miała zaledwie 24 lata
Przez ostatnie 11 dni cierpieliśmy, ale oni zawsze będą w naszych wspomnieniach i przypominać nam, by nigdy nie tracić uśmiechu - powiedział Joan Camprubí, ojciec Mercè, podczas nabożeństwa.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wśród uczestników ceremonii znaleźli się lider regionalny Katalonii Salvador Illa oraz burmistrz Barcelony Jaume Collboni. Joan Camprubí podziękował wszystkim obecnym i podzielił się wspomnieniami o córce, zięciu i wnukach. Wspomniał również o papieżu, który wierzył w transformującą moc "uśmiechu i poczucia humoru".
Ostatnia podróż
Rodzina wybrała się do Nowego Jorku, by uczcić dziewiąte urodziny jednego z dzieci. Niestety, ta podróż okazała się ich ostatnią. Krótko przed startem helikoptera, Agustín Escobar pokazał gest "kciuka w górę", a jego żona i dzieci uśmiechali się szeroko na zdjęciu.
Pomimo tragedii, bliscy wspominali radość, jaką rodzina wnosiła do ich życia oraz ich wzajemną miłość. Kilkadziesiąt osób śledziło niemal dwugodzinną ceremonię na ekranach ustawionych przed kościołem, który nie mógł pomieścić wszystkich żałobników.
Ceremonia zakończyła się pokazem zdjęć rodziny z wakacji i spotkań rodzinnych, a w tle rozbrzmiewała piosenka Franka Sinatry "New York, New York".
Agustín Escobar był globalnym CEO w Siemens Mobility, a Mercè Camprubí Montal pracowała w Siemens Energy. Dziadek Mercè był niegdyś prezydentem słynnego klubu piłkarskiego FC Barcelona. Ich dzieci, Agustín, Mercè i Víctor, miały odpowiednio 10, 9 i 4 lata.
Przeczytaj również: Tragedia na A1. Prokuratura zdecydowała. "Ze względu na okres świąteczny"
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.