"Zielone ludziki" przy granicy z Estonią. ISW: przygotowania do wojny
Na granicy rosyjsko - estońskiej zauważono grupę zamaskowanych mężczyzn uzbrojonych w karabiny. Według Instytutu Studiów nad Wojną, to tzw. "zielone ludziki", co może sugerować przygotowanie do przyszłej wojny. Rosja na podobne kroki decydowała się dwukrotnie przed inwazją na Ukrainę.
Na granicy rosyjsko - estońskiej zauważono grupę uzbrojonych mężczyzn. Według ukraińskiej agencji Unian, to wojskowi z Rosji w liczbie 10 osób. Nie mieli żadnych identyfikatorów.
Pojawili się w Saatse Boot, czyli na terytorium Rosji, który wcina się w terytorium Estonii. To skutek podziału po upadku ZSRR. Estończycy chcąc pokonać kilometrowy odcinek musieli przejechać przez część Rosji. Nie potrzebowali wiz, bo oba kraje się dogadały. Estończycy nie mogą tam jednak np. zbierać grzybów, czy chodzić pieszo.
W odpowiedzi 10 października rząd Estonii zamknął drogę w pobliżu przejścia granicznego. Szef miejscowej jednostki straży granicznej Meelis Saarepuu twierdził, że nie byli to pogranicznicy.
Kreml grozi kolejnemu krajowi. Ekspert ocenia zagrożenie
Całe zajście miało zostać zarejestrowane przez estońskie media. Na nagraniach obecni są zamaskowani mężczyźni uzbrojeni w karabiny. Agencja Unian cytuje estońskiego ministra spraw zagranicznych, który twierdzi, że "wojska rosyjskie działają bardziej zdecydowanie i widocznie niż wcześniej".
Margus Tsahkna nie uznał sytuacji na granicy za nadmiernie napiętą. Rząd planuje w przyszłości całkowicie zamknąć ten odcinek drogi, ponieważ budowane są alternatywne trasy omijające terytorium Rosji.
Insytut Studiów nad Wojną donosi, że to kontynuacja "fazy zero" i tzw. "zielone ludziki". Według ISW, może to wskazywać na przygotowania do ewentualnej przyszłej wojny. Według ekspertów, to pierwszy odnotowany przypadek zaobserwowania rosyjskich "zielonych ludzików" w pobliżu państwa NATO.
Faza zerowa ma wpływać na opinię publiczną w krajach docelowych, wywierać presję ekonomiczną, czy osłabiać zaufanie do rządu. Analitycy przypominają, że Rosja podobny manewr z "zielonymi ludzikami" zastosowała przed inwazją na Ukrainę w 2014 i 2022 roku, stosując propagandę, siejąc fałszerstwa o "ucisku obywateli Rosji", cyberataki i destabilizację polityczną.