Zmarł po interwencji policji. Wiemy, kim był mężczyzna z Kielc
W piątek (11 lipca) w nocy policja z Kielc podjęła interwencję, podczas której jedna z legitymowanych osób postanowiła uciekać. Mężczyzna został zatrzymany. W pewnym momencie stracił przytomność i trafił do szpitala, gdzie zmarł. - Zmarły to 36-letni mieszkaniec Kielc, notowany za przestępstwa kryminalne - mówi nam podinsp. Kamil Tokarski.
Interwencja miała miejsce w piątek, 11 lipca około godz. 1.00 w nocy na rynku w Kielcach. Policjanci legitymowali grupę osób. Jedna z nich postanowiła uciekać. Mundurowi ruszyli w pościg. Podczas próby zatrzymania uciekinier zachowywał się w sposób agresywny. Policjant użył siły i gazu, by go powstrzymać. W pewnej chwili zatrzymany stracił przytomność. Policjanci podjęli resuscytację. Mężczyzna trafił do szpitala, gdzie kilka godzin później zmarł. Początkowo jego tożsamość nie była znana - denat nie miał przy sobie dokumentów. Teraz wiadomo, kim był.
Zmarły to 36-letni mieszkaniec Kielc, notowany za przestępstwa kryminalne, w tym narkotykowe - powiedział nam w poniedziałek podinsp. Kamil Tokarski, rzecznik prasowy Komendanta Wojewódzkiego Policji w Kielcach.
Czym właściwie jest wolność słowa? Czy potrzebne nam są regulacje?
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W trakcie czynności u zatrzymanego znaleziono 40 gramów substancji psychoaktywnych - metaamfetaminy i 2-CMC.
Kielce. Śmierć po interwencji policji. Sprawę bada prokuratura
Na poniedziałek (14 lipca) zaplanowano czynności: zostanie przeprowadzona sekcja zwłok. Prokuratura będzie szczegółowo wyjaśniać okoliczności tego zdarzenia. Warto dodać, że policjanci mieli na mundurach kamery nasobne, które zarejestrowały przebieg zdarzeń. Mogą one przyczynić się one do wyjaśnienia okoliczności śmierci 36-latka.
W wyniku interwencji ucierpiał jeden z policjantów, który trafił do szpitala z obrażeniami ręki i głowy. Obyło się jednak bez poważniejszych konsekwencji dla jego zdrowia.