Dramatyczny finał interwencji policji w Kielcach. Nie żyje mężczyzna
Dramat podczas interwencji policji w Kielcach. Nie żyje mężczyzna, który uciekał podczas legitymowania grupy osób na rynku. Jeden z policjantów obezwładnił uciekiniera. Ten zaczął się zachowywać agresywnie. W pewnym momencie stracił przytomność. Wkrótce potem zmarł w szpitalu. Trwa wyjaśnianie okoliczności zdarzenia.
Interwencja miała miejsce na rynku w Kielcach w piątek, 11 lipca około godz. 1.00 w nocy. Jak powiedział nam podinsp. Kamil Tokarski, rzecznik KWP w Kielcach, mundurowi podjęli interwencję wobec grupy osób, której zachowanie przykuwało uwagę policjantów.
W pewnym momencie jeden z członków tej grupy zaczął uciekać. Policjanci z prewencji rzucili się w pościg za mężczyzną. Jeden z funkcjonariuszy go zatrzymał. Doszło wówczas do ataku na policjanta. Stróż prawa użył siły fizycznej i gazy w celu obezwładnienia agresora. W pewnym momencie zatrzymany zaczął tracić przytomność. Policjant udzielił mu pomocy przedmedycznej i wezwał karetkę - relacjonuje nam podinsp. Tokarski.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dwukrotnie był ewakuowany. "Strzały było słychać w całym mieście"
Interwencja policji w Kielcach. Mężczyzna nie żyje
Policjant, który interweniował wobec mężczyzny, został poszkodowany - miał obrażenia ręki I głowy. W trakcie czynności u zatrzymanego znaleziono 40 gramów substancji psychoaktywnych - metaamfetaminy i 2-CMC.
Zatrzymany mężczyzna trafił do szpitala, gdzie zmarł - informuje Tokarski. - Na miejscu były prowadzone czynności pod nadzorem prokuratora. Będziemy odtwarzać przebieg zdarzenia. Warto dodać, że zabezpieczono nagrania z kamer nasobnych, które policjanci mieli podczas interwencji - dodaje rzecznik policji.
Na razie nie wiadomo, kim był zmarły. Jego tożsamość nie została ustalona - nie miał przy sobie dokumentów. Trwają czynności celem wyjaśnienia sprawy. Zwłoki mężczyzny zostały zabezpieczone na potrzeby sekcji.