Znaleźli je ukraińscy "łowcy dronów". To było w środku

W niedzielę 26 marca brytyjski wywiad powiadomił, że Rosja regularnie otrzymuje drony z Iranu. Dzień później w mediach społecznościowych pojawiło się wideo z dowodami na prawdziwość tych stwierdzeń.

Znaleźli je ukraińscy "łowcy dronów". To było w środku
Drony wykorzystywane przez Rosję są z Rosji? (Twitter)

Doniesienia o współpracy Rosji i Iranu pojawiły się już w początkach wojny. Iran miał dozbrajać Rosję, przekazując głównie bezzałogowe statki powietrzne. W niedzielę 26 marca wspomniał o tym brytyjski wywiad.

Od początku marca 2023 r. Rosja najprawdopodobniej zastosowała co najmniej 71 irańskich Shahedów (dronów kamikadze) na Ukrainie – pisze brytyjski wywiad.

Teheran wielokrotnie zaprzeczał, że dostarcza drony Rosji. Zaoferowano nawet wspólne śledztwo, które miałoby wyjaśnić tę sprawę. W listopadzie, po wielu naciskach, minister spraw zagranicznych Hosejn Abdollahian przyznał, że jego kraj dostarczył Moskwie drony.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Nowa broń na Białorusi. Ekspert o ruchu Putina

Podkreślił jednak, że miało to miejsce przed inwazją na Ukrainę, a liczna dronów "była ograniczona". Zaprzeczył także, że Iran dostarcza jakąkolwiek inną broń.

- Jeśli udowodnią nam, że Rosja użyła irańskich dronów przeciwko Ukrainie, to nie pozostaniemy obojętni na tę kwestię - przekazał Abdollahian.

Teraz w mediach społecznościowych pojawiły się dowody na to, że irańskie drony faktycznie są wykorzystywane przez Rosja. Ukraińscy "łowcy dronów" pokazali, jak drony wyglądają w środku. Jak przekazano, wiele tablic i napisów jest w języku farsi (języku perskim).

Według nich, choć Iran odmówił dostaw dronów do Rosji, wiele tablic jest napisanych w języku farsi. A wiele elementów elektronicznych dronów powstaje na Zachodzie, w tym w USA i Japonii - czytamy w poście.

W ubiegłym roku sprawą dronów chciała się zająć UE. Wielka Brytania i Niemcy w październiku zażądały niezależnego śledztwa w tej sprawie. Do biura ONZ trafiło pismo podpisane przez ambasadorów Francji, Niemiec i Wielkiej Brytanii. Chcieli aby w tej sprawie działania zaczęto natychmiast.

Trwa ładowanie wpisu:twitter
Autor: ABA
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

KOMENTARZE WYŁĄCZONE
Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli i polem do dezinformacji. Dlatego zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.
Redakcja o2.pl
Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić