Znaleźli zwłoki poszukiwanego 59-latka. Teraz Słowacy chcą zabić 350 niedźwiedzi
Poszukiwania 59-letniego mężczyzny, który poszedł z psem na spacer do lasu, zakończyły się po kilkunastu godzinach, w poniedziałek, 31 marca. Służby poinformowały o odnalezieniu ciała, a widoczne na nim ślady wskazywały, że 59-latek mógł zostać zaatakowany przez niedźwiedzia. Po tragicznym zdarzeniu słowacki minister środowiska - Tomáš Taraba, poinformował, że kraj zamierza odstrzelić 350 niedźwiedzi.
Do dramatycznego zdarzenia doszło niedaleko Detvy - miasta w środkowej Słowacji. W minioną niedzielę mężczyzna wyszedł na spacer do lasu. Ponieważ nie wrócił przed zmrokiem, rozpoczęto jego poszukiwania. Miały one tragiczny finał.
W poniedziałek, 31 marca, w pobliżu wioski Zapriechody, znaleziono ciało poszukiwanego mężczyzny. Państwowa Służba Ochrony Przyrody (ŠOPSR) przekazała, że powodem śmierci były obrażenia odkryte na głowie 59-latka. Mężczyzna najprawdopodobniej został zaatakowany przez niedźwiedzia, ale tę informację będzie można potwierdzić dopiero po przeprowadzeniu sekcji zwłok.
Jak relacjonuje Interia, powołując się na doniesienia organizacji Ursia, zwłoki 59-latka znaleziono na terenie, na którym ktoś celowo rozrzucił przynętę: kukurydzę i ziarna zbóż. Ponadto w pobliżu znajdowała się gawra, a także składowisko śmieci, co dodatkowo zwiększało ryzyko ataku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kamera nagrała parę żurawi. Niezwykłe wideo z parku narodowego
Słowacy chcą odstrzelić 350 niedźwiedzi
Tymczasem minister ochrony środowiska Słowacji, Tomáš Taraba, zapowiedział odstrzał 350 niedźwiedzi. Stanowiłoby to jedną trzecią populacji tych zwierząt w kraju.
Decyzja o odstrzale zwierząt spotkała się z krytyką. Według Radia Alex, już w ubiegłym Słowacy zastrzelili 144 niedźwiedzie, ale to nie rozwiązało problemu - ataki na ludzi nie ustały. Ekolodzy przekonują, że utworzenie stref ochronnych z zakazem wstępu byłoby rozsądniejszym rozwiązaniem.
Ponadto niedźwiedzie są chronione na terenie Unii Europejskiej, a działacze ekologiczni podkreślają, że to ludzie wkraczają w siedliska zwierząt, co prowadzi do konfliktowych i niebezpiecznych sytuacji.
Komisja Europejska przypomina, że prewencyjny odstrzał niedźwiedzi brunatnych nie jest zgodny z unijnymi dyrektywami. Mimo to Słowacja domaga się zmniejszenia poziomu ochrony tych zwierząt. Społeczeństwo jest podzielone w tej kwestii.