Informacje płynące ze Szwecji dla wielu osób w Polsce mogą być szokiem. Na foki, które w naszym kraju są gatunkiem chronionym, wydaje się tam co roku licencje na odstrzał. Szwedzi mają ku temu swoje powody - foki niszczą sieci rybackie i wyjadają złowione już ryby.
Jedni chcą wyrżnąć dziki co do kopytka, inni nie palą się już do tego tak bardzo. Zaskakujące? Tak, bo krwawą jatkę świniowatym chcieliby urządzić zwykli ludzie, a nie myśliwi. Pojechaliśmy do małopolskiej wsi, żeby sprawdzić jak na temat zbiorowych polowań patrzą ci, którzy na co dzień z dzikami się stykają, a nie tylko lajkują zdjęcia warchlaczków na facebooku i oburzają się w internecie.
O rozważenie wyłączenia z odstrzału wysokoprośnych loch zaapelował prezydent Andrzej Duda. Resort środowiska już zapowiedział, że w ciągu kilkudziesięciu godzin wyda stosowne zalecenia. To zmiana stanowiska ws. loch.