Znów to zrobili. Każdy program w rosyjskiej telewizji wyglądał tak

Hakerzy po raz kolejny włamali się do rosyjskiej telewizji, aby pokazać prawdę o wojnie. Widzowie, zamiast tradycyjnej propagandy, zobaczyli nagrania ze zniszczonych ukraińskich miast. Na końcu hakerzy zwrócili się do Rosjan, że "wciąż mają wybór".

Znów to zrobili. Każdy program w rosyjskiej telewizji wyglądał tak
Rosjanie zobaczyli w telewizji prawdę o wojnie (Twitter)

Od początku rosyjskiej inwazji na pełną skalę hakerzy z całego świata włamują się do wszystkich możliwych sprzętów, aby donieść, że Władimir Putin i jego wojsko sieje w sąsiednim kraju spustoszenie, niszcząc miasta i zabijając niewinnych cywili. Tego oczywiście państwowa propaganda nie pokazuje, nazywając napaść na suwerenne państwo "operacją specjalną", mającą na celu "wyzwolenie".

"Zagłuszyli" rosyjską propagandę

Hakowane były już m.in. państwowe systemy informatyczne, kamery bezpieczeństwa, drukarki i popularna rosyjska sieć społecznościowa - VKontakte. Antywojenne hasła pojawiały się nawet na dystrybutorach na stacjach benzynowych czy na wyświetlaczach na autostradach.

Najczęściej jednak hakerzy atakowali rosyjską telewizję, aby przynajmniej na jakiś czas "zagłuszyć" rosyjską propagandę, która przekazuje kłamliwe informacje o tym, że "specjalna operacja wojskowa idzie zgodnie z planem", a "rosyjska armia atakuje wyłącznie cele wojskowe".

"Główny terrorysta to Władimir Putin"

W mediach społecznościowych pojawiło się nowe nagranie, na którym widać, co zobaczyli widzowie z Petersburga w swoich telewizorach. Na wszystkich stacjach leciał klip, na którym było widać zniszczone ukraińskie miasta. Komunikat nawiązywał też do ataków terrorystycznych 11 września 2001 r.

11 września 2001 roku świat zobaczył twarz terroryzmu. Świat zjednoczył się dla walki z nim. Ale nie wiedział, że główny terrorysta to [...] Władimir Putin - przekazują autorzy klipu.

Później wyliczane są zbrodnie, które Putin i jego wojska popełnili w Ukrainie. - Wojskowa inwazja na teren niepodległego państwa, masowe zabójstwo cywili, tysiące zabitych i rannych dzieci i kobiet - widzimy.

Autorzy wspominają też o "zagrożeniu nuklearnym dla całego świata". Na koniec podkreślają jednak, że Putin - to nie cała Rosja, a z terrorystami nikt nie prowadzi negocjacji. "Wciąż masz wybór" - donoszą hakerzy.

Trwa ładowanie wpisu:twitter

Anonymous atakował cele rosyjskiej infrastruktury

W tej chwili nie ma informacji o tym, jaka grupa hakerska może za tym stać. Najbardziej aktywny od początku rosyjskiej inwazji był kolektyw Anonymous. W kwietniu przejął np. duże pakiety danych Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego i rosyjskiej fabryki sprzętu wojskowego.

Od wybuchu pełnoskalowej wojny Rosji z Ukrainą hakerzy wielokrotnie atakowali różne cele rosyjskiej infrastruktury cybernetycznej, serwisy i strony internetowe władz i różnych instytucji.

W połowie marca kolektyw Anonymous podał, że przejął streaming kilkuset kamer bezpieczeństwa z różnych miejsc w Rosji. Zaczął tam udostępniać transmisje wraz z przekazem o zbrodniach wojennych Rosjan w Ukrainie. 18 marca grupa przerwała na krótko transmisję z wystąpienia Władimira Putina podczas propagandowego koncertu w Moskwy.

Zobacz także: Coraz większe problemy Rosji. "Nie spodziewali się, że tego"
Autor: BA
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić