Zobaczył policjantów. Myślał, że tam go nie znajdą

Przestępcy wciąż chwytają się przeróżnych sposobów i pomysłów, by przechytrzyć policjantów i nie dać się złapać. Tak było w przypadku poszukiwanego do odbycia kary 35-latka, który nie chciał się oddać w ręce lubartowskich mundurowych i schował się... na dachu stodoły.

.35-latek schował się przed policją... na dachu stodoły.
Źródło zdjęć: © Policja

Poszukiwany 35-letni mieszkaniec gminy Firlej (woj. lubelskie) od pewnego czasu ukrywał się przed lubartowskimi policjantami. W czwartek 24 listopada kryminalni pojechali do jego miejsca. Pomimo wezwania do otwarcia drzwi, 35-latek nie reagował.

Schował się na dachu

Po paru minutach mundurowi zobaczyli, jak poszukiwany chodzi po dachu stodoły i tam próbuje się przed nimi ukryć. Okazało się, że wcześniej 35-latek ukrył się na strychu pomieszczenia gospodarczego, a stamtąd przedostał się na dach stodoły.

Pomimo poleceń kryminalnych o zejście z dachu, nie chciał dać za wygraną. Jednak widmo spędzenia na dachu dłuższego czasu i przyjazdu strażaków, zmusiła go do zejścia - relacjonuje policja.

35-latek został przewieziony do lubartowskiej komendy, a następnie Aresztu Śledczego w Lublinie, gdzie spędzi najbliższy rok zasądzonej kary.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Zimowa fala uchodźców z Ukrainy? Ekspert nie ma wątpliwości

Z kolei policjanci z Wydziału Kryminalnego puławskiej komendy pojechali do gminy Baranów, aby zatrzymać 36-latka poszukiwanego przez Sąd Rejonowy w Puławach do odbycia kary pozbawienia wolności. Mężczyzna miał trafić za kratki na 8 miesięcy za przestępstwo uszkodzenia ciała innej osoby dokonane w przeszłości.

Na posesji przez niego zamieszkiwanej policjanci zastali jego matkę, która oświadczyła, że syna nie ma w domu. Funkcjonariusze sprawdzili, czy rzeczywiście mężczyzny nie ma w domu. Okazało się, że delikwent był... schowany w tapczanie. Prosto z wnętrza łóżka 36-latek trafił do zakładu karnego, w którym spędzi najbliższe miesiące.

Źródło artykułu: o2pl
Wybrane dla Ciebie
"Ludzie stoją w korkach po 3 godziny". Pokazała, co dzieje się na S7
"Ludzie stoją w korkach po 3 godziny". Pokazała, co dzieje się na S7
Spektakularna kradzież w Gelsenkirchen: Łupem padło 10 mln euro
Spektakularna kradzież w Gelsenkirchen: Łupem padło 10 mln euro
Mandaty nawet do 500 zł. Takie obowiązki ma właściciel posesji
Mandaty nawet do 500 zł. Takie obowiązki ma właściciel posesji
Planował zamach terrorystyczny w Europie. 29-latek w rękach policji
Planował zamach terrorystyczny w Europie. 29-latek w rękach policji
Będzie można jeść mięso. Kilku biskupów udzieliło wiernym dyspensy
Będzie można jeść mięso. Kilku biskupów udzieliło wiernym dyspensy
Śnieżyca w Warszawie. Pługoposypywarki wyjechały na ulice
Śnieżyca w Warszawie. Pługoposypywarki wyjechały na ulice
Założyli zbiórkę dla byłego pięściarza. Wybudowali mu nowy dom
Założyli zbiórkę dla byłego pięściarza. Wybudowali mu nowy dom
FIFA planuje zmiany przepisów o spalonym
FIFA planuje zmiany przepisów o spalonym
Max Verstappen z wyróżnieniem. Szefowie zespołów F1 zdecydowali
Max Verstappen z wyróżnieniem. Szefowie zespołów F1 zdecydowali
W OBI nie kupisz fajerwerków. "Dbając o dobro zwierząt i środowiska"
W OBI nie kupisz fajerwerków. "Dbając o dobro zwierząt i środowiska"
Rzym bez fajerwerków na sylwestra. Zapadła decyzja
Rzym bez fajerwerków na sylwestra. Zapadła decyzja
Niemcy mówią o rzekomym ataku na rezydencję Putina. "Podzielamy obawy Ukrainy"
Niemcy mówią o rzekomym ataku na rezydencję Putina. "Podzielamy obawy Ukrainy"