Zodiak nie był jedyny? Szokująca teoria o jednym z najsłynniejszych morderców

Kobieta, która była świadkiem zbrodni popełnionej prez enigmatycznego Zodiaka, przyznała że za morderstwa mogła odpowiadać więcej, niż jedna osoba. Seryjny morderca, który działał w latach 1968-1969 zabił pięć osób w północnej Kalifornii. I choć mówi się o nim, jako o najsłynniejszym mordercy USA, to do tej pory nie ustalono jego tożsamości.

Zodiak swoje listy do mediów podpisywał w charakterystyczny sposóbZodiak swoje listy do mediów podpisywał w charakterystyczny sposób
Źródło zdjęć: © Pixabay

Za ostatnią ofiarę Zodiaka uznaje się taksówkarza, który zginął w 1969 roku. Zabójcę określono w ten sposób, gdyż listy jakie wysyłał do mediów, rozpoczynał od słów "To mówi Zodiak".

Wśród ofiar tajemniczego zabójcy znalazł się Bryan Calvin Hartnell, który został pchnięty nożem wraz z 22-letnią Cecelią Ann Shepard nad jeziorem Berryessa w hrabstwie Napa 27 września 1969 roku. Shepard przeżyła, ale Hartnell zmarł. Zabójca na boku samochodu Hartnella zostawił daty swoich dwóch poprzednich morderstw.

Świadkowie mają wątpliwości

Wśród osób, które były tego dnia nad jeziorem, była Linda Jensen. Po latach przyznała, że wątpi w to, aby morderca był tylko jeden. Jej przekonanie wynika z rozbieżności, które zauważyła między tym, co zobaczyła, a szkicami udostępnionymi później przez policję.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Mroczna historia ''wampira''. Jeden z najbardziej poszukiwanych morderców PRL

Na rysunkach Zodiak nie przypominał tego, którego widziałam tego dnia – powiedziała Jensen w dokumencie "Mit mordercy Zodiaka" na serwisie streamingowym Peacock.

Przypomniała sobie, jak opalała się z grupą przyjaciół nad jeziorem, kiedy zauważyła dziwnego mężczyznę, który podążał za nimi i ukrywał się za drzewem przez około 45 minut. I chociaż zarówno ona jak i jej przyjaciele udawali, że go tam nie ma, widziała go na tyle dobrze, żeby zauważyć że włosy, oczy i rysy twarzy wyglądały inaczej, niż te na portrecie pamięciowym opublikowanym przez policję kilka tygodni później.

Wątpliwości ma także Andrew Nock, autor serii dokumentalnej na kanale Peacock.

Jeśli przeczytasz wszystkie akta policyjne, zobaczysz, że bardzo niewiele łączy ze sobą te zbrodnie. Inna broń, inny sposób działania, inny profil ofiary, nawet zeznania naocznych świadków, różne lokalizacje... Listy są tak naprawdę jedyną rzeczą, która łączy te zbrodnie - przyznał Nock.

Zodiakowi przypisuje się 5 morderstw, jednak śledczy przypuszczają, że mógł się dopuścić niemal 30.

Źródło artykułu: o2pl
Wybrane dla Ciebie
Wóz strażacki wypadł z drogi. Za kierownicą pijany strażak
Wóz strażacki wypadł z drogi. Za kierownicą pijany strażak
17 egzekucji w ciągu 48 godzin. Wstrząsające doniesienia z Iranu
17 egzekucji w ciągu 48 godzin. Wstrząsające doniesienia z Iranu
O ile wzrośnie zasiłek pogrzebowy? MRPiPS o tym, co nas czeka w 2026 r.
O ile wzrośnie zasiłek pogrzebowy? MRPiPS o tym, co nas czeka w 2026 r.
Wielki powrót Vonn. Będzie jedną z najstarszych zawodniczek na Igrzyskach 2026
Wielki powrót Vonn. Będzie jedną z najstarszych zawodniczek na Igrzyskach 2026
Czarne chmury nad prawnikiem. Na jego rachunek wpłynęło 3,5 mln zł
Czarne chmury nad prawnikiem. Na jego rachunek wpłynęło 3,5 mln zł
Jest decyzja. Dwie gwiazdy Górnika Zabrze zostają w klubie
Jest decyzja. Dwie gwiazdy Górnika Zabrze zostają w klubie
Przyszłość Grenlandii. Stanowcza reakcja Macrona na słowa Trumpa
Przyszłość Grenlandii. Stanowcza reakcja Macrona na słowa Trumpa
Od trzech lat walczy z rakiem. Dramatyczny apel syna przed świętami
Od trzech lat walczy z rakiem. Dramatyczny apel syna przed świętami
Tragedia w Biedronce. Mężczyzna nagle chwycił się za serce
Tragedia w Biedronce. Mężczyzna nagle chwycił się za serce
Na drodze leżał mężczyzna. Sierżant nie wahał się ani chwili
Na drodze leżał mężczyzna. Sierżant nie wahał się ani chwili
Zatrzymał się oplem. Podłożył ogień. Trwają poszukiwania
Zatrzymał się oplem. Podłożył ogień. Trwają poszukiwania
Rodzice dwulatka nie żyją. Rogatki nie opadły. Przeprowadzono testy
Rodzice dwulatka nie żyją. Rogatki nie opadły. Przeprowadzono testy