Została uznana za zmarłą. Zakład pogrzebowy odkrył prawdę

W okolicach Pilzna, w Czechach, doszło do szokującego zdarzenia, które zaskoczyło zarówno rodzinę seniorki, jak i opinię publiczną. 87-letnia kobieta, uznana za zmarłą, została przewieziona do zakładu pogrzebowego, gdzie ku zaskoczeniu personelu okazało się, że wciąż żyje.

Dramatyczna pomyłka - seniorka żyła, mimo że uznano ją za zmarłąDramatyczna pomyłka - seniorka żyła, mimo że uznano ją za zmarłą
Źródło zdjęć: © Pixabay
Malwina Witkowska

Najważniejsze informacje

  • 87-letnia kobieta z Czech została błędnie uznana za zmarłą.
  • Pracownicy zakładu pogrzebowego odkryli, że seniorka żyje.
  • Policja bada nieprawidłowości w działaniu służb medycznych.

W okolicach Pilzna, w Czechach, doszło do niecodziennego zdarzenia, które wstrząsnęło opinią publiczną. Jak donosi "Fakt", 87-letnia kobieta została uznana za zmarłą przez służby ratunkowe, jednak kilka godzin później okazało się, że żyje. Odkrycie miało miejsce w zakładzie pogrzebowym, gdzie pracownicy zauważyli, że seniorka oddycha.

Wszystko zaczęło się, gdy zrozpaczony mąż seniorki wezwał pomoc, przekonany, że jego żona zmarła. Służby ratunkowe, które przybyły na miejsce, stwierdziły zgon kobiety. Ciało zostało przekazane do zakładu pogrzebowego, gdzie odkryto, że kobieta żyje. Natychmiast wezwano pogotowie, które przewiozło ją do szpitala.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Czesi mają dość. Wróciły kontrole graniczne

Dramatyczna pomyłka w Czechach

80-letni mąż kobiety nie krył wstrząsu. W rozmowie z mediami przyznał, że był przekonany o śmierci żony. - Pracownicy pogrzebowi ją uratowali - powiedział. Jak donosi "Fakt", policja wszczęła śledztwo, badając wszystkie okoliczności tej niecodziennej sytuacji.

Biuro Koronera, którego lekarka stwierdziła zgon seniorki, wydało oświadczenie, w którym wyraziło ubolewanie z powodu zaistniałej sytuacji. "Prowadzone jest dochodzenie i podjęto odpowiednie działania personalne" - napisano w komunikacie.

Policja prowadzi śledztwo, jednak kwalifikacja prawna zdarzenia nie została jeszcze określona.

Źródło artykułu: o2pl
Wybrane dla Ciebie
W OBI nie kupisz fajerwerków. "Dbając o dobro zwierząt i środowiska"
W OBI nie kupisz fajerwerków. "Dbając o dobro zwierząt i środowiska"
Rzym bez fajerwerków na sylwestra. Zapadła decyzja
Rzym bez fajerwerków na sylwestra. Zapadła decyzja
Niemcy mówią o rzekomym ataku na rezydencję Putina. "Podzielamy obawy Ukrainy"
Niemcy mówią o rzekomym ataku na rezydencję Putina. "Podzielamy obawy Ukrainy"
Burza wokół reklamy piwa ze św. Mikołajem. "To jest nieetyczne"
Burza wokół reklamy piwa ze św. Mikołajem. "To jest nieetyczne"
Afera wokół SFP. Wydali na alkohol prawie 1 mln 245 tys. zł
Afera wokół SFP. Wydali na alkohol prawie 1 mln 245 tys. zł
Uciekał przez policjantami. Wbiegł na zbiornik wodny. Lód się załamał
Uciekał przez policjantami. Wbiegł na zbiornik wodny. Lód się załamał
56-latka myślała, że poznała marynarza. Straciła 400 tys. zł
56-latka myślała, że poznała marynarza. Straciła 400 tys. zł
Sprawa Krzysztofa Kononowicza została umorzona
Sprawa Krzysztofa Kononowicza została umorzona
Zima da nam się we znaki. Na termometrach nawet minus 17 st. C
Zima da nam się we znaki. Na termometrach nawet minus 17 st. C
Eksperci o zakończeniu wojny w Ukrainie w 2026 r. Małe szanse
Eksperci o zakończeniu wojny w Ukrainie w 2026 r. Małe szanse
-14 st. C. Ruszył nad Morskie Oko. Ludzie przecierają oczy
-14 st. C. Ruszył nad Morskie Oko. Ludzie przecierają oczy
Zaginiona Polka w Londynie. Co się stało z Angeliką Drewicz?
Zaginiona Polka w Londynie. Co się stało z Angeliką Drewicz?