Zuzia walczyła do końca. Bardzo smutne wieści z Poznania
Po ciężkiej chorobie zmarła 18-letnia Zuzanna Jankowska, która walczyła z agresywnym nowotworem krwi. Jej los poruszył wiele osób. O Zuzi zrobiło się głośno, gdy Mikael Ishak - kapitan Lecha Poznań - wykonał dla niej cieszynkę po jednym z goli.
Zuzanna Jankowska, 18-letnia mieszkanka wielkopolskiego Bieżynia, zmarła po walce z agresywnym nowotworem krwi. Smutna wiadomość nadeszła w środę, 10 kwietnia. Jeszcze niespełna rok temu nastolatka prowadziła normalne życie - chciała rozpocząć naukę w ostatniej klasie szkoły ponadpodstawowej i przygotować się do matury. Niestety, druzgocąca diagnoza wszystko zmieniła.
Zuzia była oddaną fanką Lecha Poznań. Zrobiło się o niej głośno, gdy kapitan drużyny, Mikael Ishak, wykonał specjalną cieszynkę po strzeleniu gola, dedykując ją właśnie chorej nastolatce.
Dwa dni przed meczem byliśmy z wizytą w szpitalu, by zobaczyć się z przebywającymi tam dziećmi. Spotkałem się tam z dziewczyną, która miała urodziny, a jednym z jej największych marzeń było spotkanie się ze mną. Oczywiście się tam pojawiłem, dużo rozmawialiśmy. Zapytała, czy mógłbym zrobić dla niej cieszynkę po golu z takim właśnie symbolem wyglądającym jak znak Zorro. Obiecałem jej, że to zrobię, jeśli tylko uda mi się strzelić gola. Kiedy trafiłem do siatki, od razu o niej pomyślałem, i dlatego wykonałem tę cieszynkę. Wiem, że bardzo ją to ucieszyło - mówił Ishak, cyt. przez "Fakt".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sprawdziliśmy warszawskie SOR-y
Wsparcie dla Zuzi płynęło z wielu stron. Również znany piłkarz próbował pomóc, organizując dla nastolatki zbiórkę krwi.
Zuzia walczyła do końca
Zuzia obchodziła swoje 18. urodziny w szpitalu jesienią 2024 r. Wszyscy mieli nadzieję, że nastolatka wyzdrowieje. Niestety, nowotwór okazał się oporny na leczenie.
To jest niewyobrażalne, jak ona walczyła do końca. Jej strata to ogromny smutek. Żal, serce pęka - powiedziała "Faktowi" pani Anna, mama Zuzi.
Zdradziła również, że na pogrzebie jej córka będzie miała motywy związane z Lechem Poznań, bo właśnie takie było jej życzenie. "Chciała zabrać ze sobą poduszkę Lecha i koszulkę. Myślę, że dołożę jej jeszcze szalik" — wyznała pani Anna.
Czytaj także: Najbogatszy lekarz z Wrocławia usłyszał wyrok. Romuald Ś. odpowie za oszustwa finansowe
Zawodnicy Lecha Poznań, którzy kibicowali Zuzi, byli głęboko poruszeni jej odejściem.