Żywa szopka bożonarodzeniowa w Łęczycy. "Widziałam zwłoki królika"

304

W Łęczycy w woj. łódzkim pojawiła się szopka bożonarodzeniowa z żywymi zwierzętami. Pomysł władz został jednak ostro skrytykowany przez mieszkańców. Pojawiły się doniesienia, że w szopce znajduje się martwy królik. Zwierzę miało paść ofiarą siarczystych mrozów.

Żywa szopka bożonarodzeniowa w Łęczycy. "Widziałam zwłoki królika"
Władze Łęczycy zorganizowały w mieście żywą szopkę bożonarodzeniową (Facebook, UM w Łęczycy)

Mieszkańcy Łęczycy są zniesmaczeni. Wszyscy żyją tam sprawą szopki bożonarodzeniowej ustawionej w Parku Miejskim przez władze. W środku znalazły się żywe zwierzęta. Jedno z nich miało nie przetrwać niskich temperatur.

Łódzkie. Zwierzęta przebywały w nocy na mrozie. Szopkę zorganizowało miasto

Media społecznościowe obiegł wpis jednej mieszkanek Łęczycy. Kobieta napisała na Facebooku, że jest zbulwersowana sytuacją.

Dzisiaj rano byłam w parku w Łęczycy i widziałam zwłoki królika miniaturki w szopce. Prawdopodobnie zamarzł. Dzisiaj mają być większe mrozy. Do kogo można to zgłosić? Czy urząd miasta nie powinien się tym zainteresować? – czytamy w poście na profilu Spotted: Łęczyca.
Trwa ładowanie wpisu:facebook

Jak donosi serwis ele24.pl, zwierzęta nie miały dostępu do wody ani do "normalnego" pokarmu. Władze miasta nie zadbały także o ogrzewanie na czas mrozów. Tematem zainteresowali się aktywiści z grupy Zwierzoluby Łęczyca. Postanowiono pomóc uwięzionym w szopce zwierzętom.

Szybko znaleziono transport i ciepłe miejsce, w którym można było zostawić zwierzęta. (...) Nad całym procesem czuwała łęczycka młodzież, która swoją pracę zakończyła około godziny 2 – przekazała grupa Zwierzoluby Łęczyca.

Łęczyca. Żywa szopka bożonarodzeniowa. Interweniowała policja

W sprawie interweniowała łęczycka policja. Gdy mundurowi przybyli na miejsce, w szopce znajdowały się już tylko trzy owce. Reszta zwierząt uciekła najprawdopodobniej przez dziurę w siatce. Funkcjonariusze nie mogli potwierdzić informacji o martwym króliku, ponieważ w instalacji nie znaleziono jego zwłok.

Na miejsce wezwano opiekuna zwierząt, który oświadczył, że zwierzęta były karmione i pojone w ciągu dnia. Właściciel miał zapewnić opiekuna, że takie warunki atmosferyczne nie są zagrożeniem dla zdrowia owiec. Po sugestii policjantów, opiekun przeniósł owce do pomieszczenia zamkniętego – poinformowała Katarzyna Pietrzak z Komendy Powiatowej Policji w Łęczycy.

Funkcjonariusze badają sprawę. Jeżeli potwierdzą się informacje o narażeniu zwierząt na niebezpieczeństwo utraty życia, sprawcy – w zależności od kwalifikacji czynu – może grozić nawet 5 lat więzienia.

Obejrzyj także: Nietypowa szopka bożonarodzeniowa. Dzieciątko Jezus jako chłopiec-uchodźca z Syrii

Autor: JKM
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić