Paulina Antoniak
Paulina Antoniak| 

Bezdzietność a prawo do urlopu. "Nie masz dzieci. Nie ma znaczenia, kiedy weźmiesz wolne"

20

Coraz więcej osób nie decyduje się na posiadanie potomstwa. Dzieje się tak z różnych względów, a wśród powodów jest m.in. bezdzietność z wyboru. Jak wygląda kwestia prawa do urlopu w przypadku, gdy nie mamy dzieci? Czy łatwiej go uzyskać będąc rodzicem?

Bezdzietność a prawo do urlopu. "Nie masz dzieci. Nie ma znaczenia, kiedy weźmiesz wolne"
Czy osoby bezdzietne mają w pracy gorzej? (Pixabay)

W przypadku planowania urlopu, szczególnie w bardziej "gorących" okresach, gdy zbliżają się różnego rodzaju święta, majówki czy długie weekendy, często się zdarza, że osoby mające dzieci nie pałają zbyt dużym entuzjazmem, by wtedy pracować.

Wśród powodów swojej niedyspozycyjności podają wtedy m.in. potrzebę wyjazdów rodzinnych czy chęć spędzenia czasu z bliskimi. Nie każdy rodzić może również łatwo zorganizować opiekę nad dzieckiem, które ma wtedy wolne od zajęć szkolnych.

Często zatem w okresach świątecznych pracują osoby, które nie mają dzieci. Część z nich robi to z ochotą, nie mając nic przeciwko, jednak wielu pracowników ratuje w ten sposób "z opresji" rodziców.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Bezdzietni są traktowani gorzej?

W dzisiejszych czasach ci, którzy nie mają dzieci czy single wciąż są często traktowani jako osoby, które nie mają innego życia poza pracą. A wiadomo, że to przecież nie prawda.

Bezdzietni także mają różne inne zobowiązania, zainteresowania, partnerów, rodziny czy studia podyplomowe i kursy. Ich życie może wygląda nieco inaczej niż w przypadku rodziców, ale wcale nie znaczy to, że nie mają różnych planów pozazawodowych.

Najczęstsze problemy w pracy, z którymi zmagają się osoby bezdzietne

Na blogu bezdzietnik.pl "Szczerze o życiu bez dzieci" autorka i dziennikarka Edyta Broda, wskazuje z jakimi problemami mierzą się w pracy osoby nieposiadające dzieci.

Wśród nich wymienia m.in. większe obciążenie obowiązkami w pracy, konieczność pełnienia dyżurów w czasie świąt czy weekendów, popołudniowe zmiany, podczas, gdy rodzice dostają poranne, wymóg większej dyspozycyjności i gotowości do wyjazdów służbowych, trudność w uzyskaniu urlopu w okresie letnim czy w czasie ferii zimowych, mniej benefitów finansowych.

Autorka bloga dodaje ponadto, że problemy, które zgłaszają bezdzietni nie są wynikiem braku empatii. - Osoby niechętne bezdzietnym dostrzegą w tych utyskiwaniach brak empatii, fanaberie, roszczeniowość i sobkostwo, ale ja widzę realny problem, z którym warto się zmierzyć, jeżeli nie chcemy doprowadzić do segregacji pracowników na lepiej lub gorzej widocznych. Lepszych i gorszych - tłumaczy Edyta Broda.

Również dziennikarka brytyjskiego dziennika "The Daily Mail" postanowiła zabrać głos w sprawie. Napisała tekst pt. "Nie znoszę matek małych dzieci, które na mnie żerują i mam dość ich egoistycznych zachowań", w którym skarży się, że nie dostała urlopu w okresie świąt.

Wielkanoc to kolejny kopniak dla bezdzietnych. Kilka lat temu zarezerwowałam tydzień wolnego podczas Wielkanocy, ale dzieciata koleżanka wyciągnęła asa z rękawa, mówią do mnie: 'Nie masz dzieci. Nie ma znaczenia, kiedy weźmiesz wolne. Nie zależysz od szkolnego kalendarza'. Musiałam swój urlop zaplanować w innym terminie. Po Wielkanocy i ze stratą. Łączenie urlopów z ustawowymi dniami wolnymi jest korzystniejsze. Dodając kilka dni wolnego do świąt, można naprawdę zaplanować konkretny urlop – pisze dziennikarka cytowana przez portal gazeta.pl

- Brak dzieci sprawia, że moje potrzeby w pracy są mniej ważne niż potrzeby któregokolwiek rodzica. Być bezdzietnym i samotnym? Witamy na najniższym szczeblu drabiny społecznej - podsumowuje kobieta.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić