Halina Żytkowiak była drugą żoną Krzysztofa Krawczyka. Małżeństwo przerwał skandal

47

Historia Haliny Żytkowiak przypomina scenariusz filmu. Piękna blondynka robiła w latach 60. zawrotną karierę. Wokalistka zmarła jednak w zapomnieniu. Dlaczego?

Halina Żytkowiak była drugą żoną Krzysztofa Krawczyka. Małżeństwo przerwał skandal
Krzysztof Krawczyk (East News)

Halina Żytkowiak w 1969 rozpoczęła występy w grupie "Trubadurzy" i tak poznała swojego przyszłego męża, bożyszcze kobiet, Krzysztofa Krawczyka. Piosenkarka szybko zawróciła w głowie słynącemu ze słabości do kobiet wokaliście.

Na miejsce Ryśka Poznakowskiego (...) przyjęliśmy dziewczynę, która była solistką Amazonek. Była ładną blondynką, a na scenie zachowywała się jak czarna dziewczyna. Nie wiedziałem, kiedy zaczynaliśmy współpracę, że do zespołu dołączyła moja przyszła żona - wspomina pierwsze spotkanie z Haliną Żytkowiak Krzysztof Krawczyk w książce "Życie jak wino".

Halina miała duży wpływ na męża, a także chrapkę na karierę międzynarodową, dlatego, gdy zauważyła, że Krzysztof jest kochany w Stanach Zjednoczonych, zasugerowała mu odejście z zespołu i rozpoczęcie działalności solowej. Kobieta była wówczas w ciąży, więc artyście doszły dodatkowe wydatki na utrzymanie rodziny, co ostatecznie zaważyło na decyzji odejścia z “Trubadurów”.

Amerykański sen okazał się dla Krzysztofa Krawczyka koszmarem

Wyjazd do USA miał scementować młodą rodzinę, jednak okazał się być początkiem jej końca. "Zostałem przez Halinę zdradzony" - przyznał Krzysztof Krawczyk po latach w rozmowie z "Super Expressem". To musiał być cios dla gwiazdora, który dotąd sam nie grzeszył wiernością.

Małżeństwo skończył się fiaskiem, jednak wokalistka zdecydowała się zostać za oceanem i próbować ratować swoją karierę. Zdawała sobie sprawę, że w Polsce zawsze będzie tylko “żoną Krzysztofa”. Los nie był jednak dla niej łaskawy i, mimo wylansowania dwóch przebojów "Jestem tylko dziewczyną" i "Nie znam ciebie", nie udało jej się zagościć na scenie na dłużej.

Zobacz także: Halina Żytkowiak - Spróbuj sam

“Wciąż nie mogę sobie darować, że się z nią nie pożegnałem”

Halina postanowiła nie wracać do Polski i po długiej i ciężkiej chorobie zmarła w Los Angeles, w wieku 63 lat. Od tej dramatycznej wiadomości minęło już 10 lat, ale Krzysztof Krawczyk nadal wyrzuca sobie, że nie udało mu się pożegnać z byłą żoną, gdy kilka miesięcy przed jej śmiercią koncertował w USA. Nie znalazł dla niej czasu również, gdy ona gościła w Polsce.

Polska piosenkarka zmarła w całkowitym zapomnieniu, a na jej pogrzebie zabrakło byłego męża i syna.

Zobacz także: Zaświadczenie od psychiatry ratunkiem dla kobiet po wyroku TK? "Nie wszyscy mamy w sobie gotowość do heroizmu"
Autor: APS
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić