Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...

Został porażony prądem. Miał stopioną skórę i zwęglone mięśnie. To cud, że żyje

43

W 2014 roku podczas przycinania drzew przy lokalnym kościele 31-latek został porażony prądem o napięciu 14 tys. woltów. Na skutek wypadku miał stopioną skórę i zwęglone mięśnie. Lekarze nie dawali mu szans na przeżycie.

Został porażony prądem. Miał stopioną skórę i zwęglone mięśnie. To cud, że żyje
Matt Manzari

31-letni Matt Manzari z Florydy jest teologiem oraz wielkim fanem wakeskatingu i wakeboardingu.

Gdy przycinał drzewa, został porażony prądem

Tuż po ukończeniu kursu z teologii zaangażował się w pracę na rzecz wspólnoty kościelnej. Pewnego dnia poproszono go o pomoc w przycięciu drzew przy kościele. Matt miał do dyspozycji ciężarówkę z podnośnikiem. Podnośnik jednak był metalowy i nie miał odpowiedniego wyposażenia z włókna szklanego.

Kiedy Matt włączył sprzęt do przycinania drzew, metal, który doskonale przewodzi prąd, przepłynął przez podnośnik i ciało mężczyzny, porażając go prądem 14 tys. woltów – opisuje "MailOnline".

Miał nie przeżyć nocy

Prąd, który go poraził, był równy napięciu siedmiu krzeseł elektrycznych. Stan Matta po wypadku był bardzo zły, a lekarze nie dawali mu szans na przeżycie. Manzari był w śpiączce i spodziewano się, że już nigdy się nie wybudzi.

Tymczasem on po tygodniu otworzył oczy.

Miał 70 operacji

Porażenie prądem spowodowało u Amerykanina oparzenia czwartego i piątego stopnia. Miał spalone ponad 25 proc.ciała. Matt miał stopioną skórę, odsłonięte żebra i obojczyk oraz zwęglone mięśnie. Groziła mu amputacja rąk.

– Lekarze byli zdumieni tym, że przez następny miesiąc moje nerki ani razu nie zawiodły, serce było w porządku i mogłem zachować ramiona, a także tym, że nie doszło do uszkodzenia mózgu – relacjonował Matt.

Chociaż przeżył, zagrożenie nie minęło, bo przez tak rozległe rany było wielkie ryzyko wystąpienia sepsy. Na szczęście Matt uniknął zakażenia i po 70 operacjach oraz trzech miesiącach w szpitalu mógł wrócić do domu.

Akurat wtedy jego żona urodziła ich pierwsze dziecko.

Pomogła mu wiara w Boga

Manzari nie tylko wyzdrowiał, ale wrócił do sportów wodnych.

Teraz razem z żoną dają wykłady na temat tego, co ich spotkało. Matt wyznał, że w tych trudnych chwilach pomogła im wiara w Boga oraz pozytywne nastawienie.

Zobacz także: Profesor Andrzej Fal komentuje wyniku testów nauczycieli. Ekspert dostrzega wadę tego pomysłu
Autor: AML
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Portugalski rząd zadecydował. Uczniowie nie będą używać telefonów
Nie żyje prof. Mirosław Kurkowski. Przeprowadzono sekcję zwłok
Weterynarze nie mają dobrych wieści. W Polsce pojawiło się drugie ognisko choroby
Porównali go do Usaina Bolta. Popis młodego piłkarza obiegł sieć
Chwile grozy koło Nidzicy. 53-latka postrzelona w pobliżu strzelnicy
Nie wrócił do domu po szkole. Na cmentarzu znaleźli ciało 16-latka
Badanie Umiejętności Dorosłych PIAAC. Wynik Polski daleki od ideału
Po tym rozpoznasz idealną mandarynkę. Ważny jeden szczegół
Szwecja zaczyna się zbroić. Pilnie zakupiła karabinki z USA dla misji NATO
Skandal na jarmarkach. Jak mniszki znalazły się w Polsce? "Zagadka"
Ponad 100 osób zginęło po ataku w Sudanie. Konflikt przybiera na sile
Trzy aktorki zginęły na drodze. Rozpoczął się proces
Wróć na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić