aktualizacja 

USA. Dali mu nadzieję, potem odwołali adopcję dziecka. Okropny powód

35

Nikki Phillippi i Dan Phillippi, małżeństwo z USA, postanowiło adoptować dziecko z Tajlandii. Niestety, ostatecznie do adopcji nie dojdzie. Zdradzili powód swojej decyzji. Powód, który wywołał ogromne oburzenie wśród internautów.

USA. Dali mu nadzieję, potem odwołali adopcję dziecka. Okropny powód
Anulowali adopcję dziecka z Tajlandii. Powód? Niewiarygodny... (YouTube, NikkiPhillippi)

Nikki Phillippi i Dan Phillippi to małżeństwo posiadające kanał na YouTubie, konto subskrybowane przez ponad milion obserwujących. Spora część ich pracy i zysków opiera się na mediach społecznościowych.

Para w 2018 roku zdecydowała się na adopcję dziecka z Tajlandii, o czym... poinformowali oczywiście fanów na platformie YouTube. Proces adopcyjny trwał długo, a jego finalizacja miałaby miejsce najprawdopodobniej właśnie w 2021 roku.

Jednak nie adoptują dziecka z Tajlandii. Powód? Internauci obsmarowali ich za to w komentarzach

Małżeństwo postanowiło jednak, że nie adoptuje dziecka, któremu narobili przecież nadzieję na stworzenie domu z prawdziwego zdarzenia. Powód? Jest ciężki do uwierzenia... Nikki i Dan przez rok od adopcji nie mogliby pokazywać twarzy dziecka w mediach społecznościowych, bowiem w Tajlandii obowiązuje prawo, zgodnie z którym przez 12 miesięcy wizerunek dziecka nie może zostać nigdzie upubliczniony.

Nikki Phillippi i Dan Phillippi powiedzieli o tym otwarcie w filmie na YouTube, który ma obecnie wyłączoną możliwość komentowania, a także oceniania. Prawdopodobnie z powodu masy łapek w dół, które dali widzowie, a także z powodu prawdziwej burzy, jaka wybuchła w sekcji komentarzy pod filmem.

Po adopcji dziecka stałoby się ono naszym dzieckiem, jednak przez rok nie moglibyśmy o nim rozmawiać ani udostępniać w Internecie żadnych obrazów, zdjęć, filmów ani czegokolwiek z jego wizerunkiem - powiedziała zasmucona Nikki.

Jak przyznali, próbowali adoptować potem dziecko z Korei, jednak tam prawo wygląda podobnie. Niedoszli rodzice byli tym faktem "załamani". Internauci natomiast cieszyli się z takiego obrotu spraw, a wręcz ocenili prawo obu państw za bardzo mądre, bo dzięki niemu dziecko trafi do odpowiednich rodziców, którzy obdarzą je bezinteresowną miłością.

Zobacz także: "Mamy smutne wieści" - tak swój film nazwali niedoszli rodzice...
Autor: HNM
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić