Widzowie kojarzą ją z "Misia". Co słychać u Krystyny Podleskiej?

23

Krystyna Podleska brawurowo wcieliła się w rolę powierzoną jej przez Stanisława Bareję w kultowym "Misiu". Wcześniej występowała w kilku ciekawych produkcjach, gdzie nie bała się nawet pozować nago. Niestety, dobrze zapowiadającą się karierę przerwał wybuch stanu wojennego.

Widzowie kojarzą ją z "Misia". Co słychać u Krystyny Podleskiej?
Kadr z filmu "Miś".

Krystyna Podleska urodziła się w 1948 roku w Londynie. Jej rodzice Urszula i Czesław poznali się przypadkowo – mama pracowała przy wystawie poświęconej Polsce, a jej tata był oficerem 1 Dywizji Pancernej i przyszedł obejrzeć projekt. Wzięli ślub w 1943 roku i doczekali się córek: Ireny i Krystyny.

Niezwykła kariera aktorki

Krystyna Podleska w dzieciństwie marzyła o karierze baletnicy. Dostała się do słynnego White Lodge w Royal Ballet School w Londynie, ale po pewnym czasie ją wyrzucono, ponieważ nie mogła się dostosować do panującego tam rygoru oraz dyscypliny. Podleska zdawała sobie sprawę z tego, że nie jest typową Angielką – jej wychowaniem zajęli się nie tylko rodzice, ale również dziadek i pani Gebethner (uczestniczka powstania warszawskiego).

Po raz pierwszy Krystyna Podleska odwiedziła Polskę w wieku 10 lat. Na miejscu okazało się, że ojciec Czesław Podleski przyjaźnił się ze Stanisławem Dygatem, z którym postanowił odnowić relację. Pierwsza wizyta w kraju bardzo zmieniła nastawienie Podleskiej, która każde wakacje zamierzała spędzać w ojczyźnie.

Wszystkiego chciałam spróbować. Nawet pończochy zanosiłam do repasacji, bo czegoś takiego w Anglii nie znali. Z rozkoszą zanurzałam się w polską prowizorkę po brytyjskiej, często trudnej do wytrzymania, perfekcyjności! - tłumaczyła w wywiadach.

Na ostatnim roku studiów aktorskich w Webber Douglas Academy of Dramatic Art w Londynie za namową dyrektora uczelni, zaczęła korzystać z pseudonimu Christine Paul. W 1976 roku zagrała w polskiej produkcji "Za rok, za dzień, za chwilę", a następnie pojawiła się w odważnej roli u Krzysztofa Zanussiego w "Barwach ochronnych".

Jednak największy sukces zyskała dzięki przyjęciu propozycji zagrania w "Misiu" Stanisława Barei. Pracę na planie wspomina z rozrzewnieniem i radością. Aktorka, wspominając najciekawszą anegdotę związaną z filmem, stwierdziła:

Jak mama czytała tacie list ode mnie, że na planie jest super i że niemal wszystkie moje sceny są w łóżku, na co tata zareagował: "Jak to, Urszulko, czy ona gra chorą?”.

Niestety, karierę aktorską zniweczył stan wojenny. Zdecydowała się wyjechać do Wielkiej Brytanii, gdzie z sukcesem grała w tamtejszych teatrach. Do kraju powróciła dopiero w 1999 roku, po śmierci jej rodziców. Zamieszkała w Zielonkach pod Krakowem i grała w Teatrze Ludowym, a od czasu do czasu pojawiała się w serialach i tłumaczyła sztuki.

W Zielonkach mieszka do dziś ze swoim trzecim mężem, reżyserem Januszem Szydłowskim. Poznali się w 1988 roku, a ślub wzięli 10 lat później. Jedyne, czego żałuje aktorka, to faktu, że nie ma dzieci. Swoje macierzyńskie uczucia przelała na swojego pasierba Marcina. Podleska pytana o to, czy jest spełnioną aktorką, stwierdziła, że:

Mogłam więcej zagrać. Żartuję, że choć nie jestem Jandą, to przejdę do historii jako Krysia z 'Misia'. W sumie miałam cudowne, niebanalne życie.
Zobacz także: Sylwia Gregorczyk-Abram o zaostrzeniu prawa aborcyjnego. "Środowisko prawnicze stoi murem za lekarzami"
Autor: JKY
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić