Wiele par popełnia ten błąd w sypialni. Może prowadzić do rozpadu związku

16

Każda para ma swoje rytuały związane z zasypianiem. Niektórzy śpią przytuleni do siebie, inni - pod osobnymi kołdrami. Często też kładziemy się spać o innej porze, niż nasz partner - robi tak aż 75 proc. osób w związkach. Okazuje się, że to, jak ze sobą śpimy, ma znaczący wpływ na nasz nastrój.

Wiele par popełnia ten błąd w sypialni. Może prowadzić do rozpadu związku
Warto popracować nad rytuałem wspólnego kładzenia się spać (Getty Images, Getty Images)

Sen jest bardzo ważną częścią dnia. Pary często mają swoje zwyczaje z nim związane. Spanie w objęciach ukochanej osoby kojarzy nam się ze szczęściem i błogością. Potwierdzają to zarówno psychologowie, jak i eksperci od snu.

"Niezależnie od tego, czy w grę wchodzi seks, czy nie, położenie się do łóżka razem to jeden ze sposobów na wzmocnienie więzi w związku. Wieczorem, kiedy nie jesteśmy już obciążeni obowiązkami domowymi, pracą, możemy wreszcie się odprężyć. To czas na rozmowy, bliskość, intymność" - wyjaśnia psycholożka Michelle Drouin, która opisała ten temat w "Psychology Today".

"Fizyczna bliskość, nawet bez seksu, stymuluje produkcję oksytocyny, hormonu, który zmniejsza stres i sprzyja tworzeniu więzi" - wtóruje jej Wendy Troxel, znana ekspertka w dziedzinie snu i psycholożka kliniczna. Opublikowała niedawno na łamach magazynu "Psychosomatic Medicine" badania dotyczące spania w parach. Wynika z niego, że wspólne kładzenie się do łóżka ma duże znaczenie zwłaszcza dla kobiet.

"Kobiety są bardziej wrażliwe na wzloty i upadki w związkach, więc zauważają również związek między funkcjonowaniem relacji a snem" - wyjaśnia dr Troxel.

Guy Winch, amerykański psycholog tłumaczy to następująco. "Niektórzy po prostu uwielbiają zasypiać w objęciach, ponieważ uważają to za fizycznie uspokajające. Dla innych ten sam czas snu oznacza, że ich związek jest w dobrym miejscu. Samotne przebywanie w łóżku wywołuje u nich niepokój, ponieważ nieobecność partnera kojarzy im się z oznaką konfliktu lub unikania bliskości, napięciem w związku".

Pomoże ten rytuał

Jak zatem zsynchronizować porę snu? To nie jest łatwe zadanie, lecz metodą małych kroków jest jak najbardziej wykonalne. Warto poświęcić kilka dni w tygodniu na wymyślenie wspólnego rytuału związanego z pójściem spać. Pomysłów jest wiele: można włączyć ulubiony film lub serial, zabrać do łóżka książki, albo zwyczajnie przytulić się do siebie i porozmawiać. Często brakuje na to czasu w zabieganym dniu.

Psychoterapeuta Nathan Feiles radzi, jak wypracować wspólny rytuał snu. "Jeśli kładziemy się spać o różnych porach, dobrym sposobem na zmianę tej rutyny są rytuały przed snem. To może być wspólne mycie zębów, wspólne wypicie wieczornej herbaty, w trakcie której mamy czas na rozmowę, albo chwila na przytulenie się do naszego partnera. Z badania opublikowanego w 'Biological Psychology' wynika, że kobiety, które były często przytulane, miały niższe ciśnienie krwi i wyższy poziom oksytocyny, hormonu miłości. Taka bliskość zmniejsza również ryzyko depresji, a także zbawiennie wpływa na naszą odporność" - radzi.

Zobacz także: Uprawa roślin tropikalnych. Zapamiętaj proste triki i uważaj na najczęstsze błędy
Autor: JPK
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić