Basia Żelazko
Basia Żelazko| 
aktualizacja 

Walentynkowa randka w restauracji? Tego na pewno nie zamawiaj!

8

Romantyczny wieczór w restauracji to częsty wybór w dniu zakochanych. Czasem jednak to wydarzenie pełne jest potencjalnych "min". Co zamówić, jak to jeść, jak nie popełnić gafy?! Spokojnie, to tylko jedzenie, wszystko dozwolone... chyba, że mowa o afrodyzjakach, zwłaszcza tych śmiertelnie niebezpiecznych.

Walentynkowa randka w restauracji? Tego na pewno nie zamawiaj!
Walentynki to często świetna okazja, by poszerzyć swoje kulinarne horyzonty. Na co jednak uważać? (WP)

Chociaż mamy swoje rodzime święto Nocy Kupały, kiedy to możemy świętować miłość w gorący letni wieczór, uparliśmy się obchodzić dzień zakochanych na amerykańską modłę - w zazwyczaj paskudny lutowy dzień. Niesprzyjająca aura najczęściej wymusza na zakochanych spotkania pod dachem, w przytulnych wnętrzach. Randka w kinie w ciszy wśród dziesiątek nieznajomych nie ma sensu, ale co innego pyszna kolacja w eleganckim miejscu. Stoliki w tych najbardziej modnych i ulubionych z pewnością są zarezerwowane już od dawna. Pewnie w tym roku ponownie najczęściej Polacy wybiorą dwie ulubione kuchnie: japońską i włoską.

Co wybrać w romantyczny wieczór i czy zdecydować się na jeden z afrodyzjaków? Wiemy także, na co lepiej nie decydować się podczas romantycznego spotkania.

Afrodyzjaki to składniki i przyprawy, które wzmagają krążenie krwi, wyostrzają zmysły, ponoć zwiększają libido. Odpowiedzialne mają być za to minerały w nich zawarte. Gdzie je znaleźć? Właśnie w owocach morza, skorupiakach, które stanowią olbrzymią część kuchni japońskiej, z której to właśnie sushi jest jedną z najpopularniejszych opcji na walentynki.

Czy rolki ryżu z surową rybą to trafny pomysł na romantyczną randkę? W warszawskiej restauracji Sakana Browary Warszawskie słyszę dobrą radę: zawsze można zamówić mniejsze rolki, czyli hosomaki. Przynajmniej będziemy mieli z głowy krępującą chwilę "pakowania" japońskiego smakołyku do szeroko otwartej buzi. Szef kuchni, Bartosz Leszczyński, podpowiada:

Pamiętajmy o oczyszczeniu kubków smakowych pomiędzy kosztowaniem różnych rodzajów kulinarnych afrodyzjaków. Po każdym powinno się jeść marynowany imbir. Co ciekawe on także jest naturalnym afrodyzjakiem – ze względu na zawarty olejek eteryczny, który działa na organizm stymulująco i rozgrzewająco.

Brak emocji?

Sushi to dla was chleb powszedni? Spróbujcie ostryg, nie dość, że mówi się, że są najsilniejszym z afrodyzjaków, to wspólne doświadczanie czegoś nietypowego zbliża. Dla tych, którzy lubią żyć nieco na krawędzi, mamy pomysł: japońska rozdymka, czyli ryba fugu.

Dobrze i bezpiecznie przygotowana ryba fugu jest pyszna, jednak wystarczy jeden błąd kucharza i może zmienić się w truciznę. Zawiera ona bowiem śmiertelną dla ludzi tetrodotoksynę, która ma nieco rozgrzewać i odrętwiać, a w małych ilościach stanowi silny afrodyzjak. Ten przysmak dodatkowo zapewnia porcję wyjątkowych wrażeń kulinarnych i zastrzyk adrenaliny. Tylko kto by chciał zmienić sympatyczną randkę w "spacer po linie"?

Gdy jest zbyt drętwo

Kelnerka z restauracji, z którą rozmawiam o walentynkowych spotkaniach przy sushi, poleca zajęcie miejsca przy barze, jeśli chcemy uniknąć sztucznej i niezręcznej atmosfery przy stoliku. Siedząc blisko sushi mastera, możemy obserwować jego pracę, dzielić się spostrzeżeniami i nie martwić się o momenty ciszy. - A czego unikać? - pytam.

Lepiej nie wybierać z menu wakame z sezamem - zostaje na zębach - słyszę w odpowiedzi i zapisuję sobie pamięci.

Romantycznie przy paście

Pamiętacie kultową scenę z "Zakochanego kundla" Disneya, gdy psiaki na romantycznej kolacji jadły jedną nitkę makaronu, by spotkać się w pocałunku? Ta wizja pewnie ukształtowała całe pokolenia ludzi, którzy dla swojej połówki przygotują właśnie spaghetti. Andrea Camastra, szef kuchni restauracji Nuta (gwiazdka Michelin!), Włoch od dekady mieszkający w Polsce, poleca najprostszą z kompozycji: krewetki, wino, świece.

Zaszaleć?

Także Camastra poleca zakochanym ostrygi (te w Nucie podawane są np. z prosecco, bergamotką i kokosem), choć nie bez ostrzeżenia. Nie każdy przecież wie, jak je jeść. Może lepiej nie pakować się na minę w tak piękny wieczór. Można zaszaleć i postawić na luksus: w końcu włoska kuchnia słynie z najdroższych grzybów na świecie - trufli.

Mimo, że nie grzeszą urodą, mają wyjątkowy smak, aromat i zapach. Nadadzą też nutę luksusu naszej kolacji, jednak tak jak w przypadku ostryg, nie powinniśmy ich próbować na pierwszej randce. Ich specyficzny smak wcale nie musi nam odpowiadać, a nie ma nic gorszego niż wybór dania, które nam nie smakuje. Podobnie duża ilość czosnku, białej cebuli czy długo dojrzewających serów może zabić atmosferę wieczoru. Obowiązkowo omijać - mówi mi chef Camastra.

Choć sam pochodzi ze światowej stolicy najpyszniejszych (na pewno dla Polaków) dań, to jest zadeklarowanym fanem właśnie naszej, polskiej kuchni. Na pytanie o najromantyczniejsze danie odpowiada z rozbrajającą szczerością, że... nie ma nic lepszego niż żurek i pierogi.

Warto ten walentynkowy wieczór spędzić z daniami, które nieco poszerzą nasze kulinarne horyzonty. Jednak najważniejsze jest dobre samopoczucie i komfort, więc przygodę z japońską rybą rozdymką zostawmy może na inną okazję. A wy czego spróbujecie w ten wieczór?

Basia Żelazko, dziennikarka Wirtualnej Polski

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić