Kilka sekund wystarczyło. Tak rozprawił się z blokadą na kołach

25

Widok blokady na kołach działa na nerwy każdemu kierowcy. Samochód jest unieruchomiony, a my musimy czekać na przyjazd straży miejskiej, która blokadę zdejmie a przy okazji - wręczy nam mandat. Jednak mieszkaniec Olsztyna nie zamierzał czekać. Zdjął blokadę w kilka sekund, czym pochwalił się w sieci.

Kilka sekund wystarczyło. Tak rozprawił się z blokadą na kołach
Internauci nie mogli uwierzyć w to, jak szybko kierowca poradził sobie z blokadą (YouTube)

Żółta kartka dla BMW

Całe zajście miało miejsce przy ul. Rataja w Olsztynie. Mężczyzna, który uwiecznił sytuację na wideo, najpierw usunął zza wycieraczki żółtą kartkę, którą pozostawili strażnicy, a następnie zabrał się za usuwanie blokady, która widniała na kole.

Jak widać na nagraniu, które trafiło do sieci, nie potrzebował do tego żadnych narzędzi - zrobił to w kilka sekund gołymi rękoma. Na widok samochodu z mandatem i blokadą, mężczyzna zareagował licznymi przekleństwami.

Ustawka pod social media?

Internauci nie dowierzali na widok nagrania, w komentarzach pojawiły się głosy o tym, że cała sytuacja została zainscenizowana, żeby się pokazać w social mediach.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Policyjny pościg za kierowcą bmw

Niektórzy komentowali, że blokady zakładane przez straż miejską wyglądają inaczej. Inni, że mandaty są na białych a nie żółtych kartkach. Jeszcze inni z przekąsem zauważali, że kierowca BMW jest wyposażony nawet w...kij baseballowy. Serwis olsztyn.com.pl zwrócił się do samej straży miejskiej, żeby zweryfikować czy sytuacja z blokadą w rzeczywistości miała miejsce.

Mundurowi potwierdzili umieszczenie blokady na wspomnianym samochodzie i dodali, że wobec kierowcy "toczą się czynności wyjaśniające". Zaznaczyli też, że założenie blokady nie ma na celu trwałego unieruchomienia samochodu.

Usunięcie elementu wiąże się jednak z ryzykiem uszkodzenia - blokady bądź przejazdu - przekazali portalowi olsztyn.com.pl.

To jednak nie jedyne ryzyko. Usuwanie blokady może skutkować oskarżeniem o niszczenie mienia. Jeśli wrzucimy ją do samochodu - możemy zostać posądzeni o przywłaszczenie, a sprawa trafi do sądu. Za coś takiego może grozić zarówno grzywna jak i areszt czy wręcz więzienie.

Autor: EWS
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić