Kto jest winny, jeśli wyprzedzany skręcił na pole?

Podczas skrętu w lewo z drogi (np. na pole) może dojść do kolizji z samochodem, który nas wyprzedza. Jeśli oba pojazdy wykonają manewry jednocześnie, to kto będzie winny kolizji? Choć wymaga to pewnego wysiłku, wszystko jest do odnalezienia w przepisach. Wyjaśniam.

Do takich zderzeń dochodzi wcale nie tak rzadko. Winowajcę trudno ustalić, choć wg przepisów sprawa jest jasnaDo takich zderzeń dochodzi wcale nie tak rzadko. Winowajcę trudno ustalić, choć wg przepisów sprawa jest jasna
Źródło zdjęć: © Licencjodawca | Mateusz Wójcik
Marcin Łobodziński

Najpierw chciałbym podkreślić, że takie miejsca jak zjazd na pole nie są skrzyżowaniami, więc można tu wyprzedzać. Choć nie są to skrzyżowania, to kierujący pojazdem dojeżdżającym do takiego miejsca jest zobowiązany zachować szczególną ostrożność podczas zmiany kierunku jazdy. Więc można przyjąć, że obaj powinni być tak samo czujni.

A jednak na wyprzedzającym ciąży więcej obowiązków

Warto więc przyjrzeć się, do czego – poza zachowaniem szczególnej ostrożności – zobowiązani są jeszcze kierujący.

Mówi o lekach na otyłość. Oto, co zadziała według niej lepiej

Co ciekawe, przepisy ruchu drogowego w ogóle nie opisują takiej sytuacji jak zjazd z drogi, np. na pole. Dlatego przyjmuje się zasady dotyczące zmiany kierunku jazdy, bo ten faktycznie następuje. Dodatkowo pod uwagę należy brać przepisy dotyczące skrzyżowań.

Dlatego trzeba przyjąć, że kierujący, który zamierza zmienić kierunek jazdy, jest obowiązany dojechać do krawędzi pasa ruchu (odpowiedniej do kierunku) i zawczasu oraz wyraźnie zasygnalizować manewr (włączyć kierunkowskaz). Jeśli skręca w lewo, to jak na skrzyżowaniu, jest obowiązany ustąpić pierwszeństwa pojazdowi jadącemu z kierunku przeciwnego na wprost lub skręcającemu w prawo.

Ustawodawca nie wspomina o żadnym obowiązku spoglądania w lusterka i sprawdzania, czy w czasie zmiany kierunku jazdy nikt nas nie wyprzedza. Oczywiście pozostaje tu ogólnie rozumiana kwestia zachowania szczególnej ostrożności, co w jakimś stopniu w takiej sytuacji zobowiązuje skręcającego do rozejrzenia się dookoła.

Dla odmiany wyprzedzający ma wprost opisane w przepisach obowiązki wobec innych, a jednym z nich jest upewnienie się czy "kierujący, jadący przed nim na tym samym pasie ruchu, nie zasygnalizował zamiaru wyprzedzania innego pojazdu, zmiany kierunku jazdy lub zmiany pasa ruchu".

Jak było w tym przypadku?

W opisanej przez czytelnika sprawie doszło tu do klasycznej kolizji pojazdu zmieniającego kierunek jazdy z pojazdem wyprzedzającym. Oczywiście każdy z uczestników zdarzenia ma swoją wersję. Rolnik kierujący kombajnem twierdzi, że dodatkowo upewnił się przed wykonaniem manewru, czy nikt go nie wyprzedza. Opinii kierującego autem osobowym nie znamy, natomiast zdanie policjanta, który pojawił się na miejscu, jest mocno subiektywne.

Otóż funkcjonariusz stwierdził na podstawie tego, że pojazd osobowy wjechał w przód, a nie w bok kombajnu, że winny jest kierujący kombajnem. Gdyby wjechał w bok, winny byłby kierujący autem osobowym.

Ewidentnie widać, że do kolizji doszło, kiedy samochód znajdował się na wysokości przodu maszyny rolniczej, ponieważ jego przód nie został w żaden sposób uszkodzony. To przód kombajnu uszkodził bok osobówki.

Kluczowy jest… kierunkowskaz

Rozwiązaniem dylematu obu kierujących byłby dowód włączenia kierunkowskazu w kombajnie. Kierujący autem osobowym nie powinien wyprzedzać, kiedy kierunkowskaz był włączony, natomiast kierujący kombajnem powinien zawczasu zasygnalizować swój manewr, czyli nie w trakcie jego wykonywania, lecz zanim to zrobił.

Doskonałym dowodem w tej sprawie byłoby nagranie z wideorejestratora. Kierujący kombajnem nie przyjął mandatu, a sprawę rozstrzygnie sąd.

Wybrane dla Ciebie
Co wiesz o fryzjerstwie? Krzyżówka dla znawców
Co wiesz o fryzjerstwie? Krzyżówka dla znawców
Jedyny w Polsce. Leśnicy ujawniają. Już wiadomo, co to jest
Jedyny w Polsce. Leśnicy ujawniają. Już wiadomo, co to jest
Karteczka za karteczką. Ujęcia z Sopotu. "Nawet luksusowy Maybach"
Karteczka za karteczką. Ujęcia z Sopotu. "Nawet luksusowy Maybach"
Ciało 38-latki w pustostanie. Tragedia w Oświęcimiu
Ciało 38-latki w pustostanie. Tragedia w Oświęcimiu
Niemcy dają mieszkanie. Do tego taka stawka. Poruszenie w Polsce
Niemcy dają mieszkanie. Do tego taka stawka. Poruszenie w Polsce
Skandal gonił skandal. Diecezja sosnowiecka najgorsza w kraju
Skandal gonił skandal. Diecezja sosnowiecka najgorsza w kraju
Trump chce przejąć wyspę. Co na to Amerykanie? "Poparcie marginalne"
Trump chce przejąć wyspę. Co na to Amerykanie? "Poparcie marginalne"
Tak skończył jazdę BMW. Sceny na drodze. "Głupota i tyle"
Tak skończył jazdę BMW. Sceny na drodze. "Głupota i tyle"
Pokaz siły Korei Północnej. Testy obserwował sam Kim Dzong Un
Pokaz siły Korei Północnej. Testy obserwował sam Kim Dzong Un
TCS w Oberstdorfie: pięciu Polaków na starcie. Kot trafił na Wąska w parze KO
TCS w Oberstdorfie: pięciu Polaków na starcie. Kot trafił na Wąska w parze KO
Ocenił rozmowy Trumpa z Zełenskim. "Żadnych dowodów na postęp"
Ocenił rozmowy Trumpa z Zełenskim. "Żadnych dowodów na postęp"
Politolog o rozmowach Trump–Zełenski: europejski plan pokoju nie przejdzie w Moskwie
Politolog o rozmowach Trump–Zełenski: europejski plan pokoju nie przejdzie w Moskwie