Nowe limity CO2. To koniec aut spalinowych?!
"Rzeczpospolita" obawia się, że pomysł przestawienia się w krótkim czasie przemysłu motoryzacyjnego w Polsce wyłącznie na elektromobilność może "okazać się nierealny i mieć katastrofalne skutki ekonomiczne". Czy rzeczywiście tak będzie?
W środę Komisja Europejska ma przedstawić pakiet legislacyjny dotyczący klimatu i energii - Fit for 55. Jest on integralną częścią polityki Europejskiego Zielonego Ładu. Pakiet ma zawierać między innymi nowe, mocno zaostrzone cele redukcji emisji CO2 z transportu.
"Rzeczpospolita" zaznacza, że branża motoryzacyjna jest zaniepokojona. Pojawiły się obawy związane z radykalnym scenariuszem, który zakładałby redukcję emisji z nowych samochodów o 60 proc. do 2030 roku i o 100 proc. do 2035 r.
Skandal, co robią na Kasprowym. "Wygląda fajnie, ale może skończyć się tragicznie"
Oznaczałoby to konieczność całkowitego przestawienia przemysłu na produkcję aut elektrycznych. Jednocześnie wiązałoby się to z uśmierceniem napędów spalinowych.
Przestawienie zakładów w tak krótkim czasie na produkcję związaną z technologią elektromobilności jest zwyczajnie niemożliwe - twierdzi dyrektor zarządzający Stowarzyszenia Dystrybutorów i Producentów Części Motoryzacyjnych (SDCM) Tomasz Bęben, cytowany przez "Gazetę Wyborczą".
Opłakane skutki nowych limitów CO2?
Bęben ocenia, że efektem wprowadzenia nowych limitów CO2 byłyby również duże zwolnienia. Nie chodzi tylko o pracowników zatrudnionych bezpośrednio przy produkcji, ale także w przedsiębiorstwach poddostawców i obsługi.