aktualizacja 

Smutny widok na warszawskim parkingu. Tyle zostało z lamborghini

74

Nie milkną echa sprawy rozbitego lamborghini, które zostało porzucone na jednym z warszawskich parkingów. Okazuje się, że zaledwie kilka dni wystarczyło, aby supersamochód został rozgrabiony przez złodziei.

Smutny widok na warszawskim parkingu. Tyle zostało z lamborghini
Lamborghini zostało rozgrabione (TikTok)

O wypadku na warszawskiej Woli zrobiło się głośno w całych mediach. W końcu nieczęsto ktoś rozbija luksusowe lamborghini i porzuca je na niestrzeżonym parkingu pod lokalami usługowymi. Tak jednak stało się 15 stycznia w stolicy. Auto szybko stało się atrakcją, a jego fotografie zaczęły krążyć po sieci.

Portal auto-swiat.pl rozmawiał na miejscu z obcokrajowcem, który podawał się za właściciela lamborghini. Z jego wypowiedzi wynikało, że zamierza zabrać stamtąd swojego huracana już za kilka dni. Niestety w nocy z 19 na 20 stycznia doszło do incydentu, który pogłębił straty poniesione przez kierowcę.

Warte kilkaset złotych porzucone lamborghini stało się łakomym kąskiem dla złodziei. To właśnie ci zaatakowali w nocy z 19 na 20 stycznia. Z superauta skradziono koła oraz znaczek znajdujący się na jego masce. Wysokość kwoty sprzedaży tych elementów na rynku wtórnym wyniesie zapewne koszt zakupu małego samochodu używanego.

Trwa ładowanie wpisu:tiktok

Rabunek odbił się szerokim echem w mediach społecznościowych. Jeden z internautów opublikował na TikToku wideo, na którym pokazał, jak wygląda rozgrabione lamborghini.

Zobacz także: Mobbing w Senacie? Nowe informacje. Mamy komentarz z opozycji
Autor: GGG
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić