Brat Maryli Rodowicz błaga o pomoc. Potrzebne duże pieniądze

1046

Jedyny, rodzony brat Maryli Rodowicz mierzy się z poważnymi problemami zdrowotnymi. 79-latek zamieścił w sieci wołanie o pomoc. Wyznał, że diagnoza jest jednoznaczna i musi przejść bardzo kosztowną operację. - Bardzo chciałbym jeszcze trochę pożyć - wyznał Jerzy Rodowicz.

Brat Maryli Rodowicz błaga o pomoc. Potrzebne duże pieniądze
Brat Maryli Rodowicz błaga o pomoc. Jednoznaczna diagnoza. Potrzebne duże pieniądze (Facebook, Jerzy Rodowicz)

W życiu Maryli Rodowicz króluje ostatnio splot nieszczęśliwych wydarzeń. Artystka jest po rozwodzie, który zabrał nie tylko jej czas i energię, ale przede wszystkim sporą część majątku. Oprócz tego, gwiazda musiała zmierzyć się z problemami zdrowotnymi. Zawsze aktywna, porzuciła grę w tenisa i podjęła się operacji kolan.

Niestety, to nie koniec przykrych informacji z życia Maryli Rodowicz. Okazuje się, że jej jedyny brat, Jerzy ma poważne problemy zdrowotne. Mężczyzna walczy z nowotworami, dlatego poprosił w sieci o pomoc. Sam nie byłby w stanie opłacić leczenia, które jest niezbędne w jego trudnej sytuacji.

Kochani. Zwracam się do wszystkich ludzi dobrej woli o pomoc. Stwierdzono u mnie raka prostaty oraz guza jelita grubego. Badania, jakie zostały przeprowadzone, jednoznacznie zalecają usunięcie wyżej wymienionych guzów operacyjnie - cytuje Jerzego Rodowicza "Super Express".

Brat Maryli Rodowicz błaga o pomoc. Jednoznaczna diagnoza

Koszt poważnej operacji to aż 36 tys. złotych, jak przekazał brat Maryli Rodowicz. Pan Jerzy przyznał, że chciał wziąć kredyt, ale jego wiek uniemożliwił zaciągnięcie pożyczki. Mężczyzna ma bowiem 79 lat.

Koszt tej operacji to około 36 000 zł. Ze względu na wiek nie mogę otrzymać kredytu, a bardzo chciałbym jeszcze trochę pożyć, dlatego zwracam się o pomoc w uzbieraniu tej kwoty. Liczy się każda złotówka - poprosił o wsparcie specjalnej zbiórki.

Tabloid postanowił skontaktować się z Jerzym Rodowiczem, który potwierdził informację o chorobie. Okazało się, że pojawiło się światełko w tunelu i odezwała się do niego Maryla. Niestety sama nie jest w stanie pomóc bratu z tak dużą sumą, bo "nie ma teraz takich pieniędzy". Za operację wujka zapłaci syn wokalistki, Janek.

I tak mi już pomogła, bo kiedy powiedziałem jej, co mi dolega, od razu wysłała mnie na badania do prywatnej kliniki i za nie zapłaciła. Chciała, żebym miał szybką diagnozę. (...) Maryla dzwoni do mnie teraz bardzo często. Sama. Cieszę się z tego, bo z najbliższej rodziny mam tylko ją - zdradził poruszony Jerzy Rodowicz.
Zobacz także: Maryla Rodowicz o rozwodzie: "Kiedy mąż mnie opuścił, wpadłam w panikę"
Autor: WIP
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić