Dziennikarze krakowskiego oddziału TVP przemówili. Liczne skargi

Rewolucja jaka toczy się w TVP nie ominęła lokalnych ośrodków telewizyjnych. Dziennikarze popularnego w Krakowie programu informacyjnego "Kronika" codziennie nagrywają materiały, których nikt nie emituje, a zaniepokojeni widzowie dzwonią do telewizji i dopytują kiedy wróci ich ulubiony program.

Oddział TVP w Krakowie/ zdjęcie archiwalneOddział TVP w Krakowie/ zdjęcie archiwalne
Źródło zdjęć: © wikimedia commons

Tuż po świętach Bożego Narodzenia minister kultury Bartłomiej Sienkiewicz poinformował o postawieniu mediów publicznych w stan likwidacji.

To efekt prezydenckiego weta, które wstrzymało możliwość finansowania mediów publicznych. "W obecnej sytuacji takie działanie pozwoli na zabezpieczenie dalszego funkcjonowanie tych spółek, przeprowadzenie w nich koniecznej restrukturyzacji oraz niedopuszczenie do zwolnień zatrudnionych w ww. spółkach pracowników z powodu braku finansowania - tłumaczył minister.

Okazuje się, że mimo to pracownicy lokalnych ośrodków telewizyjnych nieprzerwanie pracują, choć nie wiedzą czy ich materiały zostaną opublikowane.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

TYLKO U NAS! Pracownik TVP o kulisach pracy w stacji po zmianach. "TVP jest upolityczniona...". Boi się o swoją posadę?

O takiej sytuacji w krakowskim oddziale TVP pisze Gazeta Wyborcza. "Kronika", flagowy program informacyjny tej stacji codziennie jest przygotowywany, ale ta sytuacja męczy żyjących w niepewności dziennikarzy.

Pracujemy i przygotowujemy materiały, bo w każdej chwili może zapaść decyzja o przywróceniu programu - mówi jeden z pracowników cytowany przez Gazetę Wyborczą.

A inni dodają, że za pośrednictwem mediów społecznościowych widzowie dopytują kiedy "Kronika" wróci na antenę.

W niepewności żyją też sami dziennikarze, z których większość pracuje w oparciu o własną działalność więc nie mają pewności czy otrzymają wypłaty za zrealizowane, ale niewyświetlane materiały. Niektóre z nich po prostu publikują na Facebooku.

Ktoś z Warszawy powinien nam powiedzieć jasno, co mamy robić. Ludzie przychodzą do pracy, powstają fajne materiały, ale nic z tego nie wynika - skarżą się na łamach GW.

"Brak mi Was i informacji z regionu" - komentują widzowie.

Źródło artykułu: o2pl
Wybrane dla Ciebie
Mieli studiować w Rosji. Obaj zginęli na froncie
Mieli studiować w Rosji. Obaj zginęli na froncie
Zapytali Putina o partnerkę. Odpowiedział jednym słowem
Zapytali Putina o partnerkę. Odpowiedział jednym słowem
Trump znów to zrobił. Biały Dom komentuje
Trump znów to zrobił. Biały Dom komentuje
Wprowadzili martwą 89-latkę na pokład samolotu. Doniesienia w Hiszpanii
Wprowadzili martwą 89-latkę na pokład samolotu. Doniesienia w Hiszpanii
Zakonnica usłyszała zarzuty. W tle znęcanie
Zakonnica usłyszała zarzuty. W tle znęcanie
Lampki choinkowe. Jak wpływają na rachunki za prąd?
Lampki choinkowe. Jak wpływają na rachunki za prąd?
Wskazał słaby punkt Rosji. Przypomniał reakcję Putina
Wskazał słaby punkt Rosji. Przypomniał reakcję Putina
Tragedia w Hiszpanii. Fala porwała niemiecką turystkę
Tragedia w Hiszpanii. Fala porwała niemiecką turystkę
Dramatyczny widok na drodze. Niektórzy bagatelizowali zagrożenie
Dramatyczny widok na drodze. Niektórzy bagatelizowali zagrożenie
Ujawniono akta Epsteina. Kolejne zdjęcia z byłym księciem Andrzejem
Ujawniono akta Epsteina. Kolejne zdjęcia z byłym księciem Andrzejem
Ich synowie chodzą do seminarium. "Praktycznie nie ma lekcji"
Ich synowie chodzą do seminarium. "Praktycznie nie ma lekcji"
Zachwyt nad policyjną kontrolą. "Są normalni funkcjonariusze"
Zachwyt nad policyjną kontrolą. "Są normalni funkcjonariusze"