Gdy miała 12 lat, wygrała "Mam Talent". Teraz przeżyła potężny cios
Magdalenę Welc zapewne pamięta wiele osób. W wieku 12 lat podbiła ona serca Polaków i wygrała trzecią edycję "Mam Talent". Po latach znów zrobiło się o niej głośno. To, co niedawno przeżyła 24-letnia wokalistka, dla każdego artysty byłoby najgorszym koszmarem.
Do rywalizacji w ramach "Mam Talent" Magdalena Welc przystąpiła w 2010 roku. Jurorów oczarowała za sprawą wyjątkowego wykonania utworu "Nie żałuję". Magda była uznawana za wielki talent, ale i za bardzo wrażliwą osobę.
Młoda artystka była skromna. Jednak w wielkim finale trzeciej edycji popularnego show pokonała nawet Kamila Bednarka.
Przez pewien czas Magda Welc stroniła od show-biznesu. W 2021 roku wróciła jednak na scenę, a jednocześnie zaczęła publikować nowe piosenki i nagrywać teledyski. Stworzyła choćby album "Witaj mnie".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sylwester 2022. Disco polo w Zakopanem. Przy tej muzyce można dobrze się bawić?
Magdalena Welc przeżywa trudne chwile
Teraz Magdalena Welc przeżywa bardzo trudne chwile. 24-letnia wokalistka ujawniła, że ona i Mariusz Ostański, z którym współpracuje, zostali okradzeni z dostępu do wszystkich kont w mediach społecznościowych.
To jeden z najgorszych telefonów, jakie mogłam otrzymać. Był sobotni poranek, końcówka listopada. Zobaczyłam, że dzwoni do mnie Mariusz [Ostański – przyp. red.]. Od razu wiedziałam, że coś jest nie tak. (…) Usłyszałam tylko w słuchawce: "Nie istniejemy". Nie zrozumiałam, o co mu chodzi. Powtórzył: "Nie istniejemy w sieci". W pierwszej chwili myślałam, że to żart. Nie chciałam w to wierzyć (…) - zdradziła Welc, cytowana przez rmf.fm.
Efekty pracy Welc i Ostańskiego po prostu przepadły... "Okazało się, że kilka godzin wcześniej ktoś włamał się na nasze konta YT, FB i IG i je przejął. Tak przepadła cała nasza dwuletnia praca. Czuliśmy się okropnie. Gniew mieszał się z bezradnością. Zastanawiałam się, czy to nasza wina. A może ludzka zawiść? (…) W jednej chwili ktoś odebrał nam coś ważnego" - dodała Magda.
Mieliśmy nadzieję, że wszystko da się jeszcze odkręcić. Że nie jest tak źle, jak nam się wydaje. Jednak z dnia na dzień nadzieja gasła. Okazało się, że jesteśmy malutką kroplą w morzu pełnym podobnych sytuacji. (…) Zrozumieliśmy, że szansa na odzyskanie naszej pracy jest bliska zeru - podsumowała.
Mimo trudnej sytuacji, muzycy uznali, że nie mogą się poddawać. Założyli nowe profile w mediach społecznościowych i chcą odbudować zasięgi.