Ilona Felicjańska odsłania kulisy małżeństwa. "Gryzłam, bo się broniłam"

10

Ilona Felicjańska zdecydowała się oskarżyć byłego męża o pobicie w 2021 roku. On natomiast wyjaśniał, że bronił się przed ugryzieniami żony, która wpadła w złość. 16 maja 2023 roku zapadł wyrok w sprawie Paula Montany. Decyzja sądu nie podoba się obu stronom.

Ilona Felicjańska odsłania kulisy małżeństwa. "Gryzłam, bo się broniłam"
Ilona Felicjańska (AKPA, AKPA)

Paul Montana został uznany za winnego. Sąd zadecydował o pięciu miesiącach ograniczenia wolności, nakazie wykonywania prac społecznych i opłacie kosztów sądowych.

W rozmowie z "Faktem" Montana zapowiedział, że "to dopiero początek". Sędzia Katarzyna Anna Kruk stwierdziła natomiast, że Paul dopuścił się przekroczenia granicy obrony koniecznej poprzez "naruszenie czynności ciała" na Ilonie Felicjańskiej.

W ocenie sądu wiarygodne są wyjaśnienia oskarżonego w takim zakresie, w jakich wynika z nich, że oskarżony został jako pierwszy zaatakowany, w związku z czym było to działanie w ramach obrony koniecznej - przekazała sędzia Kruk, cytowana przez Pomponik.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Gilon komentuje zwolnienie Dowbor i staje w obronie Romanowskiej!

W rozmowie z serwisem "Co za tydzień" na słowa sądu zareagowała Ilona Felicjańska. - Obrona konieczna? Gryzłam, bo się broniłam przed atakiem chorego człowieka. W rękę wbił mi 5 razy długopis, bo nie chciałam oddać moich kluczy. To obrona konieczna? Oczywiście będę odwoływała się co do wyroku - zapowiedziała modelka.

Ilona Felicjańska: Wielokrotnie mąż odchodził

Małżeństwo Felicjańskiej i Montany miało bardzo burzliwy przebieg. Ich relacja była toksyczna.

W trakcie małżeństwa dostrzegłam pewną nieprawidłowość. Okazało się, że mąż ma zaburzenie osobowości borderline. Do tego doszło nałogowe kłamanie, narcyzm i socjopatia. Miłość do mnie powodowała, że zanikały te wady. Jednak z czasem powracały. Wielokrotnie mąż odchodził. Rozstawaliśmy się. Jednak wracał i błagał, abym go przyjęła. Tak, kocham go i przyjmowałam. Borderline to "atencyjna dz***a", potrzeba uwagi. Sprawa mogła przebiec dyskretnie. To mąż zaprosił dziennikarkę. To ostatnie moje odniesienie do tej sprawy - podsumowała Felicjańska.
Autor: MDO
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić