Filip Borowiak
Filip Borowiak| 
aktualizacja 

Ludzie do dziś dziękują Borysowi Szycowi za otwartość w kwestii swojej choroby alkoholowej. "To pokazuje, jak duży jest problem"

136

Borys Szyc w tym roku zachwycił Polaków swoją rolą w serialu "Warszawianka", która kosztowała go dużo emocji ze względu na podobieństwa między jego bohaterem Czułym, a historią z jego prywatnego życia. W rozmowie z nami aktor wyznaje, że ludzie do dziś dziękują mu za otwartość w kwestii mówienia o swojej chorobie alkoholowej. Zobaczcie nasz materiał wideo.

Ludzie do dziś dziękują Borysowi Szycowi za otwartość w kwestii swojej choroby alkoholowej. "To pokazuje, jak duży jest problem"
Polacy do dziś dziękują Szycowi za otwartość w temacie swojej choroby alkoholowej (AKPA, AKPA)

Borys Szyc odwiedził studio Wirtualnej Polski, by opowiedzieć o nowym filmie "Miało cię nie być", w którym zagrał ze swoją córką Sonią, i który już można oglądać w kinach w całej Polsce. Aktor zdradził, jak na planie grało mu się ze swoją 18-letnią córką, i dlaczego po zakończonym okresie zdjęciowym wraz z Sonią mogli spokojnie stwierdzić, że wspólny czas w pracy umocnił ich relację. Cały, godzinny, wywiad z Borysem Szycem będzie można obejrzeć już w tę niedzielę 5 listopada na kanale YouTube Wirtualnej Polski.

Podczas rozmowy aktor wrócił też wspomnieniami do pracy na planie serialu "Warszawianka", który miał premierę w te wakacje. Szyc wcielił się w nim w postać Czułego - 40-letniego imprezowicza i playboya, który nie stroni od alkoholu i innych używek. W wywiadach Borys podkreślał, że ta rola - przez wiele podobieństw do jego przeszłego życia, kiedy zmagał się z chorobą alkoholową - dużo go kosztowała i musiał podczas zdjęć być pod opieką psychologa.

Zobaczcie fragment naszej rozmowy z Borysem Szycem w materiale wideo poniżej:

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Borys Szyc o otwartości w temacie swojej choroby alkoholowej. "Co chwilę ktoś do mnie pisze, że mu pomogłem"

Odkąd udało mu się pokonać chorobę prawie 10 lat temu, Szyc otwarcie mówi o własnym doświadczeniu trzeźwienia. Wyznał nam, że do dziś ludzie dziękują mu za otwartość w tym ważnym temacie. Tuż po zakończeniu zdjęć do "Warszawianki" Borys Szyc pojawił się jako gość w podcaście Jakuba Żulczyka i Juliusza Strachoty "Co ćpać po odwyku", gdzie opowiedział o swojej historii. Okazuje się, że odzew po tej rozmowie był tak wielki, że się tego nie spodziewał.

Odzew był rzeczywiście gigantyczny, to tylko pokazuje, jak duży jest ten problem i jak dużo osób się z nim zmaga, wstydzi się go, nie wie, jak do niego podejść, nie wie, jak go ugryźć. Chleją wiele lat, nie wiedzą, czy są chorzy albo domyślają się lub wstydzą się przyznać przed sobą i innymi, a inni już im zwracają uwagę przez wiele lat, że coś jest nie tak. Są różne etapy tej choroby u różnych osób. Co chwilę ktoś do mnie pisze, jestem w korespondencji z ludźmi, którzy się zmagają z alkoholizmem - mówi nam Borys Szyc.

Zapytaliśmy też aktora, jak radzi sobie z sytuacjami, gdy jest obecny na imprezach, gdzie ludzie piją alkohol - np. podczas bankietów po premierach filmowych.

Już większego triggera, niż kręcenie tego serialu, być nie może. Afterparty po premierze tego serialu to był mały pikuś. Poza tym ja też już przeszedłem taką drogę, dosyć długą, bo to już 8 lat nie piję, że na początku rzeczywiście totalnie unikałem towarzystwa, imprez, nie chciałem być w tym środowisku czy wokół ludzi, którzy piją, bo też po pewnym czasie czujesz się nieswojo, głupio, nie wiesz, jak rozmawiać i to są jakieś takie głupie sytuacje, natomiast po latach ugruntowałem się na tyle, że myślę sobie, że jak mam takie ważne wydarzenie, jak "Warszawianka", że ja też chcę świętować swój dzień. Umiem tańczyć bez alkoholu, bawić się z moją żoną bez alkoholu i po prostu się cieszyć, więc nie jest to już dla mnie problem zostać tam. Choć zawsze na każdej imprezie jest taki moment koło godz. 1, gdzie zaczynają się zarysować zombie po kątach, to wtedy powoli się wycofuję, bo zwykle chcą mi coś powiedzieć lub się przyznać, a ja niekoniecznie tego dnia akurat muszę tego wysłuchiwać - dodaje Szyc.

A jakie konkretnie wiadomości aktor dostaje od ludzi, którzy zmagają się obecnie z tym problemem, z którym kilka lat temu jeszcze on walczył? I jak grało mu się... z wąsem przez ten niemal rok pracy na planie "Warszawianki"? Na te pytania odpowiedzi również znajdziecie w naszym materiale wideo powyżej.

Zobaczcie też nasz nasz najświeższy wywiad ze studia Wirtualnej Polski. Gośćmi ostatniego odcinka był zespół Kwiat Jabłoni. Kasia i Jacek Sienkiewiczowie opowiedzieli nam m.in. o pracy nad ich najnowszym albumem "Pokaz slajdów", zdradzili, jak wyglądały kulisy ich współpracy z Sanah oraz skomentowali wyniki tegorocznych wyborów parlamentarnych:

Zobacz także: Kwiat Jabłoni: Po zmianie władzy może już nie będzie wstydem występować w TVP

Filip Borowiak, reporter o2.pl

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić