Rodowicz ma willę wartą 10 mln. Przyjmie do niej Ukraińców?
Maryla Rodowicz udzieliła wywiadu, w którym opowiedziała, co sądzi na temat sytuacji na Ukrainie. Opowiedziała o swojej rodzinie i wyznała, jak wspiera potrzebujących. Zdradziła też, czy przyjęłaby do swojej willi uchodźców.
Maryla Rodowicz to gwiazda polskiej estrady, która od lat występuje na scenie. Wokalistka niejednokrotnie odnosiła się do bieżących wydarzeń. Angażowała się między innymi w zbiórkę wspierającą polską ochronę zdrowia podczas pandemii COVID-19 rapując w wyzwaniu #hot16challenge.
Tym razem wokalistka śpiewająca słynną "Małgośkę" wypowiedziała się o wojnie na Ukrainie. Gwiazda wspiera wschodnich sąsiadów Polski poprzez muzykę i udział w wydarzeniach takich jak koncert "Solidarni z Ukrainą".
Czułam, że to się wydarzy, gdy wzdłuż granicy zgromadzono tych 200 tys. żołnierzy, by zaatakować Ukrainę. Było to jednak zaskoczenie, łudziłam się, że ten atak nie nastąpi, że Putin się puknie w głowę: "człowieku, co ty robisz, obok są państwa, które są w NATO. Jeżeli przekroczysz tę granicę, oberwiesz bardziej niż myślisz" - zdradziła "Pomponikowi".
Maryla Rodowicz zabrała też głos na temat fałszywych zbiórek i zdradziła, czy przyjęłaby do siebie uchodźców. Okazuje się, że wokalistka nie wiedziała, że jest cała masa ludzi czyhających na pieniądze osób chętnych do pomocy: - Zawsze znajdą się jakieś hieny, które chcą zarobić na cudzej tragedii - skomentowała.
Na koniec Rodowicz zdradziła, czy przyjmie do swojej willi (wartej 10 mln zł) uchodźców z Ukrainy. Powiedziała o swojej rodzinie i porównała tę sytuację do polskiej tradycji bożonarodzeniowej:
Sytuacja z Ukraińcami przypomina tę z Wigilii, gdzie przy stole jest jedno miejsce dla wędrowca. Dzieci zawsze mi mówią: "Mama, a jakby zadzwonił do nas bezdomny, czy ty byś go wpuściła i posadziła przy stole?". Myślę, że bym przyjęła Ukraińca - mówi Maryla Rodowicz.