Stypendium nie wystarczyło na wszystkie wydatki. Zaczęła pracować na kamerce

19

Ewa jest studentką z Poznania w województwie wielkopolskim. Ponieważ nie dawała rady spokojnie związać końca z końcem, zdecydowała się na nietypowy ruch i została tak zwaną cam girl. Takie zajęcie wzbudza niemałe kontrowersje wśród Polaków.

Stypendium nie wystarczyło na wszystkie wydatki. Zaczęła pracować na kamerce
Studentka z Poznania zdecydowała się zarabiać "na kamerkach". Potrzebowała szybko zdobyć pieniądze w sposób, który nie wymaga wielkich nakładów pracy (Unsplash, Sincerely Media)

Ewa podzieliła się swoimi doświadczeniami w rozmowie z autorką profilu @finansekobiet. Jak od razu zapewniła, w swojej pracy nigdy nie występuje nago – wręcz przeciwnie, maksymalnie obnaża się do bielizny.

Kamerki to branża erotyczna, ale w naszym studio jesteśmy w ubraniu. Maks to bielizna — podkreśliła Ewa (Fakt).

Praca na kamerkach – zarobki naprawdę są bardzo wysokie?

Studentka zdecydowała się na podjęcie tego zajęcia około dwóch lat temu. Ewa nie ukrywa, że jest bardzo zadowolona z pieniędzy, jakie udaje jej się uzyskać taką drogą. Może pochwalić się dochodami sięgającymi od 7 do 10 tysięcy złotych.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Zobacz też: Ewa Zawada o traumatycznym pierwszym razie i stanach lękowych

Trudno się dziwić, że Ewa tak bardzo cieszy się z wysokich zarobków. Jak przytacza Fakt, Daria, kierowczyni samochodów ciężarowych, aby zdobyć analogiczną pensję była zmuszona najpierw zdobyć wykształcenie średnie, zrobić kursy zawodowe, a do tego wyznaczone trasy wypadają po całej Europie. Uzyskuje od 8,5 do 10 tys. złotych na rękę, jednak nieporównywalnie większym wysiłkiem niż Ewa.

Alina to z kolei policjantka pracująca w woj. wamińsko-mazurskim. Mimo że ma bardzo odpowiedzialne zajęcie, a dokładniej, zajmuje się pracą patrolową, co ogromnie obciążą ją psychicznie i fizycznie, uzyskuje zaledwie 5 tys. złotych dochodu.

Jest męcząca, obciążająca psychicznie. Pracuję na trzy zmiany. Brak szacunku w społeczeństwie. Jak czasami uda się komuś pomóc, to jest to wielka przyjemność – podsumowała policjantka Alina (Fakt).
Autor: EKO
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić