Tę pizzę nazywają "tuskową". Youtuber sprawdził, jak smakuje

10

O tej pizzerii mówiła cała Polska. Mania Smaku z wrocławskiego Jagodna dostarczyła 300 pizz oczekującym w wielogodzinnej kolejce do lokalu wyborczego. W to miejsce po wygranych wyborach wybrał się i zamówił pizzę Donald Tusk. Czy było warto - sprawdzał Dymitr Błaszczyk z kanału "Sprawdzam Jak!".

Tę pizzę nazywają "tuskową". Youtuber sprawdził, jak smakuje
Dymitr zamówił kilka pizz. Wśród nich nie zabrakło tej wybranej przez premiera (PAP, YouTube)

Październik 2023 roku. We Wrocławiu kilkaset osób czeka w kolejce do lokalu wyborczego. Do ostatniej chwili stoją na mrozie, żeby oddać głos. Mieli wsparcie okolicznych mieszkańców, którzy przynosili termosy z herbatą i kawą, kanapki a nawet koce.

Ze wsparciem ruszyli też pracownicy pizzerii Mania Smaku, którzy dostarczyli 300 pizz stojącym w wielogodzinnej kolejce do urny. O tym niecodziennym wyczynie pisały media w całej Polsce.

Premier spróbował, ale nie skomentował

Później mieszkańcy Wrocławia zaczęli składać "puste" zamówienia, żeby odwdzięczyć się za posiłek, kiedy go potrzebowali. Z wizytą wybrał się także sam Donald Tusk. Sam nagrał Tiktoka, na którym pokazuje, jak zamawia pizzę ze słynnej pizzerii.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Poranne pasmo Wirtualnej Polski, wydanie 17.01
Wywołujemy samego pana premiera do odpowiedzi, bo nie powiedział, czy pizza była smaczna - podkreślił Dymitr Błaszczyk ze "Sprawdzam Jak".

Pizzeria, o której mowa, znajduje się we wrocławskiej dzielnicy Krzyki. To sieciówka - w całym mieście są trzy lokale tej firmy.

Weźmiemy dokładnie to samo, co wziął premier - zapowiedział youtuber.

Ta pizzeria słynie z pojechanych kompozycji. W menu znalazły się m.in. pizza z cheetosami, czy z farszem z pierogów ruskich. Jako "czekadełko" Dymitr dostał chlebek, który zjadł z oliwą. Pierwsza na stół wjechała Margherita. Kolejna była pizza "Ukrainka", na którą składał się sos śmietanowy, farsz pierogowy, kiełbasa biała, szczypior, boczek - 46 zł za małą pizzę.

- To taka...praca na otwartym pierogu! Jakbyście wyjęli farsz z pierogów i włożyli do piekarnika. Jak zapiekanka o smaku pierogów, tak to smakuje. Ta kompozycja mniej mi odpowiada, niż Margherita - mówił youtuber.

Danie główne - pizza premiera

Ostatnim elementem była pizza, którą jadł sam Donald Tusk. Wbrew temu, co przekazał później mediom, nie była to pizza pepperoni. Jak przekazała Dymitrowi obsługa lokalu - premier się pomylił, kiedy był o to pytany. Mała Burrinarra kosztuje w lokalu 47 złotych.

Świeża bazylia, kalabryjskie salami spinata, śmietankowa burratta, pomidorki i sriracha mayo... To są dziwne smaki, to są smaki przeze mnie nie odkryte. Mocno wybija się salami kalabryjskie, do tego ta burratta, która tu wygładza. Jeżeli burratta jest zimna, to ona mi nieco to połączenie psuje. Jakby była ciepła, to by było jeszcze lepiej! Smakuje mi to. Cieszę się, że są to takie niecodzienne połączenia - mówił Dymitr.

Na koniec na stół wjechała pizza... knysza. To lokalny wrocławski przysmak. Gyros, warzywa i wszystko zamykane i polewane sosem. Dokładnie to pojawiło się pizzy.

Kopiec kreta, a dokładnie... kopiec gyrosa! Nie kumam tego zabiegu w ogóle. Ale...smaczne - podsumował Dymitr. Taka pizza kosztowała go 42 złote.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Było inaczej, ale smacznie. Najbardziej mi smakowała... tuskowa! - podsumował youtuber.
Autor: EWS
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić