Tiktoker poszedł do PnŚ. Fani nie spodziewali się ogromu tragedii

Łukasz Piotrowski, bo tak naprawdę nazywa się "Pan Drożdżowy" nagrywa na TikToku lajwy, na których piecze ciasta wspólnie ze swoją społecznością. Następnie sprzedaje je w sieci. Zanim jednak rozpoczęła się jego kariera influencera, mężczyznę doświadczyło życie. O wszystkim opowiedział w "Pytaniu na śniadanie".

Pan DrożdżowyPan Drożdżowy
Źródło zdjęć: © Instagram
Karolina Sobocińska

Łukasz Piotrowski zasłynął na TikToku jako "Pan Drożdżowy". Choć jego życie wygląda na słodkie, kryje się pod nim gorzka historia - historia choroby.

Trudne życie

Mężczyzna od ok. 20 lat był alkoholikiem. 1,5 roku temu postanowił iść na terpię. Tę decyzję zawdzięcza jednak żonie.

Postępowało to latami. I pewnego dnia, kiedy przyjechałem do domu stały te trzy fajne dziewczyny i moja żona i mówiły: "Stary, albo wybierasz terapię, albo my znikamy z twojego życia". No i wybrałem terapię - przekonywał Pan Drożdżowy w "Pytaniu na śniadanie".

Alkoholizm nie wziął się jednak znikąd. Był wynikiem niskiej samooceny i chorób, które rozwijały się w jego organizmie.

Doszedłem do wniosku, że to było wynikiem niskiej samooceny. I substancja mi pomagała tę samoocenę zawsze podnieść - dodał.
Wyobraźcie sobie ziarnicę złośliwą, wyobraźcie sobie ablację serca, wyobraźcie sobie rak tarczycy, wyobraźcie sobie rak płuca, otyłość 160 kg, zawał i kilkanaście innych schorzeń. A ja dalej przed wizytą w domu jechałem po małpkę. To pokazuje, jak ciężka jest choroba - przyznał smutno mężczyzna.

Gdy poszedł na terapię, dowiedział się, że ma problem z agresją werbalną. By ją zwalczyć, zaczął piec ciasta. Na początku dla rodziny, potem sąsiadów, ostatecznie na TikToku, gdzie sprzedał ich już ponad tysiąc. A biznes dopiero się rozkręca.

Ostatecznie pokonał nałóg i choroby. Najważniejsze jednak jest to, że może w spokoju cieszyć się ukochaną żoną i córkami.

Karolina Sobocińska, dziennikarka o2.pl

Źródło artykułu: o2pl
Wybrane dla Ciebie
W OBI nie kupisz fajerwerków. "Dbając o dobro zwierząt i środowiska"
W OBI nie kupisz fajerwerków. "Dbając o dobro zwierząt i środowiska"
Rzym bez fajerwerków na sylwestra. Zapadła decyzja
Rzym bez fajerwerków na sylwestra. Zapadła decyzja
Niemcy mówią o rzekomym ataku na rezydencję Putina. "Podzielamy obawy Ukrainy"
Niemcy mówią o rzekomym ataku na rezydencję Putina. "Podzielamy obawy Ukrainy"
Burza wokół reklamy piwa ze św. Mikołajem. "To jest nieetyczne"
Burza wokół reklamy piwa ze św. Mikołajem. "To jest nieetyczne"
Afera wokół SFP. Wydali na alkohol prawie 1 mln 245 tys. zł
Afera wokół SFP. Wydali na alkohol prawie 1 mln 245 tys. zł
Uciekał przez policjantami. Wbiegł na zbiornik wodny. Lód się załamał
Uciekał przez policjantami. Wbiegł na zbiornik wodny. Lód się załamał
56-latka myślała, że poznała marynarza. Straciła 400 tys. zł
56-latka myślała, że poznała marynarza. Straciła 400 tys. zł
Sprawa Krzysztofa Kononowicza została umorzona
Sprawa Krzysztofa Kononowicza została umorzona
Zima da nam się we znaki. Na termometrach nawet minus 17 st. C
Zima da nam się we znaki. Na termometrach nawet minus 17 st. C
Eksperci o zakończeniu wojny w Ukrainie w 2026 r. Małe szanse
Eksperci o zakończeniu wojny w Ukrainie w 2026 r. Małe szanse
-14 st. C. Ruszył nad Morskie Oko. Ludzie przecierają oczy
-14 st. C. Ruszył nad Morskie Oko. Ludzie przecierają oczy
Zaginiona Polka w Londynie. Co się stało z Angeliką Drewicz?
Zaginiona Polka w Londynie. Co się stało z Angeliką Drewicz?