aktualizacja 

Youtuber zdradził, na kogo głosował. Dymitr Błaszczyk miał jasny cel

14

Dymitr Błaszczyk prowadzący kanał "Sprawdzam Jak" zdecydował się otwarcie powiedzieć o swoich wyborczych preferencjach. Odpowiedział na pytania internautów dotyczące tego, jak wyglądało jego głosowanie 15 października. Wielu może zaskoczyć powód, dla którego Dymitr zdecydował się zagłosować.

Youtuber zdradził, na kogo głosował. Dymitr Błaszczyk miał jasny cel
Youtuber podczas głosowania pobrał 3 karty (PAP, YouTube)

W pierwszej chwili Dymitr planował iść do lokalu wyborczego ok. godz. 10. Później jednak zmienił zdanie, uznając że wówczas będą zapewne kolejki. Na głosowanie ruszył ostatecznie w godz. 17-18 a i tak spędził w kolejce niemal godzinę.

Kiedyś jakbym sobie powiedział, że będę tyle czekać aby oddać głos, to raczej byłoby to niemożliwe. Ale sprawa była zbyt ważna - zauważył youtuber.

Referendum? Youtuber pobrał kartę

Dymitr Błaszczyk zdradził, że pobrał kartę referendalną. Najwidoczniej jednak nie po to, żeby zabrać głos w pytaniach referendalnych.

Na karcie zrobiłem charakterystyczny znaczek, składający się z czterech liter. Ciekawe, czy ktoś zgadnie jaki to był znaczek.... - mgliście opisywał Dymitr.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: WP News wydanie 16.10, godzina 11:50

Telewizja była dla niego motywacją do wyboru

Sprawą, która dla Dymitra była tak ważna, była telewizja TVP.

Moim głównym motywatem działań było to, żeby telewizja w Polsce się zmieniła. A jeżeli miałaby się zmienić, to musiałem zagłosować za opozycją. I tak też zrobiłem. Nie wyobrażałem sobie żyć dalej w kraju, gdzie telewizja w tak znaczący sposób wpływa na społeczeństwo i w tak znaczący sposób je ogłupia - wyznał Dymitr Błaszczyk.

Dodał, że nie byłby w stanie oddać głosu na partię rządzącą , skoro chciał żeby Telewizja Polska się zmieniła.

Nie podobają mi się wszystkie postulaty opozycji, podobały mi się też innych partii. Ale w jakiś sposób trzeba było wybrać - dodał Dymitr.

Największy wygrany? Trzecia Droga

Zdaniem Dymitra największym wygranym tych wyborów jest Trzecia Droga, czyli Hołownia i Kosiniak-Kamysz.

Mówi się na nich mini Tusk. Poniekąd jest to prawda - skomentował Dymitr.

Youtuber nie do końca zgodził się z twierdzeniem, że Konfederacja poniosła porażkę. Chociaż jak wiadomo, apetyty były większe.

Zmiany są potrzebne w Polsce. Mnie system rozdawnictwa się dosyć nie podoba. Zawsze powtarzałem, że jestem osobą liberalną. Prywatyzacja też powinna głęboko nastąpić w Polsce - mówił youtuber.

Dymitr nie ma złudzeń co do tego, czy Koalicja zrobi cokolwiek ze świadczeniami 500 plus.

Na pewno będą zmiany na tle telewizji TVP, z czego się niesamowicie cieszę. To było główną rzeczą dlaczego oddałem głos na opozycję - dodaje.

Najmniej mu po drodze z Lewicą

Najmniej do poglądów Dymitra pasuje Lewica, ale zaznacza że chodzi mu o Lewicę Postkomunistyczną a nie o poglądy lewicowe.

To, co mi się podobało, to szacunek dla każdego człowieka. Ale ludzie, którzy są obecni w Lewicy, a którzy mają kartę swojego życiorysu zapisaną trochę w barwach PZPR, nie powinni brać udziału w żadnej przestrzeni politycznej w Polsce - zaznaczył youtuber.
Zobacz także: "NA KOGO GŁOSOWAŁEM W WYBORACH? CZY JESTEM ZA PISEM?!" - W OGNIU PYTAŃ #14
Autor: EWS
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić