Burze sieją spustoszenie. Ponad 1600 interwencji na południu Polski
Gwałtowne burze nad Polską. Strażacy interweniowali już ponad 1600 razy – najwięcej na Podkarpaciu i w Małopolsce. Zerwane dachy, podtopione domy, powalone drzewa. Ewakuowano dzieci z obozu harcerskiego. Służby apelują o ostrożność.
W wyniku gwałtownych burz przechodzących przez Polskę, Państwowa Straż Pożarna (PSP) odnotowała aż 1607 interwencji – poinformował rzecznik prasowy komendanta głównego PSP, st. bryg. Karol Kierzkowski.
Najwięcej zdarzeń miało miejsce w województwach południowo-wschodnich, a najpoważniejsza sytuacja panowała w woj. podkarpackim, gdzie strażacy reagowali aż 777 razy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Skutki nawałnic nad Polską. Nagrania naszych czytelników
Zerwane dachy i zalane budynki
Na liście najczęstszych interwencji znalazły się podtopienia budynków, zalane piwnice, powalone drzewa i uszkodzone dachy. Tylko w powiecie łańcuckim zgłoszono około 200 zdarzeń, w tym aż 50 przypadków zerwanych lub poważnie uszkodzonych dachów na budynkach mieszkalnych i gospodarczych.
Strażacy pracowali również przy usuwaniu drzew z dróg i pojazdów, zabezpieczali uszkodzone obiekty oraz monitorowali zagrożenia.
Małopolska pod wodą, ewakuacja harcerzy
W Małopolsce najwięcej zgłoszeń odnotowano w powiatach: Brzesko (206 interwencji), Bochnia (166), Tarnów (46) i Dąbrowa Tarnowska (20). Większość przypadków dotyczyła uszkodzonych dachów i drzew tarasujących przejazdy.
W Brzeźnicy, w powiecie bocheńskim, konieczna była ewakuacja uczestników obozu harcerskiego. Kierownik obozu podjął decyzję o przemieszczeniu 12 dzieci i 3 dorosłych na plebanię w Porębie Spytkowskiej.
Służby w gotowości, apel do mieszkańców
Jak podkreślił rzecznik PSP, sytuacja jest dynamiczna i na bieżąco monitorowana przez Stanowiska Kierowania Komendantów Wojewódzkich PSP. Strażacy pozostają w pełnej gotowości do dalszych działań.
Apelujemy o zachowanie szczególnej ostrożności, unikanie wychodzenia z domu podczas burz oraz śledzenie aktualnych komunikatów pogodowych i ostrzeżeń RCB – zaapelował st. bryg. Karol Kierzkowski.