Sceny jak w apokalipsie. Burza pyłowa uderza w Sydney. Tego się nie spodziewali
Gęsta warstwa pyłu zawisła nad Sydney, zaskakując nawet meteorologów. Burza pyłowa, która dotarła do stolicy Nowej Południowej Walii, rozpoczęła swoją wędrówkę kilkaset kilometrów dalej – w suchym regionie Mid-North w Australii Południowej. Według danych satelitarnych, chmura pyłu przemieszczała się przez stan Wiktoria, by po około 18 godzinach dotrzeć nad Sydney.
Choć burze pyłowe są charakterystyczne dla okresów ekstremalnej suszy, ich wystąpienie bezpośrednio po ulewach wydaje się paradoksem. Przyczyny są głęboko zakorzenione w długotrwałej suszy, która od miesięcy wyniszcza południowe regiony Australii.
Przeczytaj też: Niebezpieczne zjawiska w Polsce. Na to mamy się przygotować
Czym właściwie jest wolność słowa? Czy potrzebne nam są regulacje?
Luźna, przesuszona gleba stała się łatwym celem dla silnych, zimnych frontów atmosferycznych. Wiatr, osiągający duże prędkości, uniósł ogromne ilości pyłu, tworząc zjawisko przypominające słynne "Dust Bowl" ze Stanów Zjednoczonych lat 30. XX wieku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Historia burz pyłowych w Australii
Australia zna to zjawisko nie od dziś. Burze pyłowe były szczególnie dotkliwe w zachodniej części Nowej Południowej Walii już w XIX wieku. Najgorszy okres przypadał na lata 1944–1945, kiedy wojna i susza doprowadziły do degradacji ziemi uprawnej.
Późniejsze dekady przyniosły zmiany – wprowadzono lepsze praktyki zarządzania rolnictwem, w tym rotację wypasu bydła, pomoc rządową i powołano Służbę Ochrony Gleby. Dzięki tym działaniom intensywność burz pyłowych spadła, choć epizodyczne powroty wciąż przypominają o zagrożeniu.
W 2009 roku Sydney doświadczyło jednej z największych burz pyłowych w swojej historii. W sezonie 2019–2020 mieszkańcy ponownie musieli zmierzyć się z pyłem i dymem unoszącym się nad miastem przez całe dni.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sydney’s air quality tumbles after dust cloud settles over city | 7NEWS
Nowe wyzwania: zmiany klimatu i zdrowie publiczne
Najnowsze prognozy nie pozostawiają złudzeń – zmiany klimatyczne mogą sprawić, że susze będą dłuższe i częstsze, a zimne fronty jeszcze silniejsze. To wprost przekłada się na większe ryzyko podobnych zjawisk w przyszłości.
Oprócz zagrożeń dla środowiska, burze pyłowe niosą też poważne skutki zdrowotne. Drobnocząsteczkowy pył zawiera minerały i pyłki, które mogą wywoływać problemy z oddychaniem i nasilać choroby układu oddechowego, zwłaszcza astmę.
W czasie burzy w 2009 roku liczba hospitalizacji gwałtownie wzrosła. Obecnie służby zalecają osobom z chorobami układu oddechowego pozostanie w domu i monitorowanie objawów.
Ostrzeżenia i nadzieja w technologii
W odpowiedzi na rosnące zagrożenie, Australia rozwija systemy monitorowania i wczesnego ostrzegania. Jednym z nich jest DustWatch – sieć czujników działająca w Nowej Południowej Walii. Choć obecnie umożliwia przewidywanie burz z wyprzedzeniem zaledwie kilkunastu godzin, jest ważnym krokiem w stronę zwiększenia odporności.
Inspiracją mogą być systemy z Korei Południowej i Japonii, gdzie ostrzeżenia wydaje się z kilkudniowym wyprzedzeniem. W Australii również trwają badania nad udoskonaleniem technologii – m.in. z wykorzystaniem satelitów Himawari-8 i Himawari-9, które pomagają analizować pochodzenie, kierunek i intensywność burz pyłowych.
Przeczytaj też: Jak w filmie katastroficznym. Zdjęcia z Iraku obiegły świat