Była godzina 13:51. Kamera pokazała molo w Sopocie
Majówka 2025 trwa w pełni, a Polacy – spragnieni słońca i odpoczynku – tłumnie ruszyli nad morze. Kamery monitoringu w Sopocie uchwyciły dzisiejszy obraz sytuacji. O godzinie 13:51, 3 maja, na słynnym molo nie było już miejsca na samotny spacer – deptak dosłownie wypełnił się turystami.
Słoneczna pogoda i długi weekend sprawiły, że nadmorskie kurorty przeżywają prawdziwe oblężenie. Wśród nich bezkonkurencyjnie króluje Sopot. O godzinie 13:51, 3 maja, kamera zamontowana przy słynnym molo zarejestrowała imponujące tłumy. Setki turystów spacerowały promenadą, korzystając z ciepła i bezchmurnego nieba.
Przeczytaj także: Poszerzono plażę w Sopocie. To już koniec prac
Pogoda zdecydowanie dopisała – przy pełnym słońcu i temperaturze powyżej 20°C Bałtyk wreszcie pokazał swoją wiosenną, łagodną twarz.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wszyscy już zapomnieli o zimie. Oto, co działo się w popularnym kurorcie
Sopot przyciąga turystów
Od 1 do 4 maja obiekty hotelowe w mieście osiągają poziom obłożenia od 90 do 100 proc. To efekt atrakcyjnej lokalizacji oraz bogatej oferty hotelowej, które przyciągają turystów z całej Polski.
Bartłomiej Barski, prezes Sopockiej Organizacji Turystycznej, informuje, że rezerwacje wciąż napływają, a niektóre hotele już zgłaszają pełne obłożenie.
Rezerwacje jeszcze spływają, zostały dosłownie ostatnie miejsca w niektórych obiektach hotelowych. Natomiast niektóre obiekty już kilka dni temu zgłaszały, że osiągnęły 100 proc. obłożenia - wskazał Barski w rozmowie z "Faktem".
Obawy rozwiane
Początkowo istniały obawy, czy bliskość świąt wielkanocnych nie wpłynie na popularność majówki. Jednak te wątpliwości zostały szybko rozwiane napływającymi rezerwacjami.
Jak podaje "Fakt", na serwisach noclegowych wciąż można znaleźć wolne miejsca w prywatnych kwaterach, pensjonatach i hotelach w Sopocie. Ceny za noc w dwuosobowym pokoju zaczynają się od około 400 złotych. To potwierdza, że Sopot jest atrakcyjnym miejscem na spędzenie majówki.
Przeczytaj również: Była godzina 20:15 na Krupówkach. Jeden kadr mówi wszystko