Mateusz Domański
Mateusz Domański| 
aktualizacja 

Aleksander Kwaśniewski wraca do MŚ 2002. "Edyta Górniak wyglądała cudownie"

33

Mistrzostwa świata 2002 w Korei i Japonii zakończyły się dla reprezentacji Polski kompletnym niepowodzeniem. Świadkiem tej klęski był Aleksander Kwaśniewski, prezydent RP w latach 1995-2005. Dziś wraca do tego, co działo się na mundialu.

Aleksander Kwaśniewski wraca do MŚ 2002. "Edyta Górniak wyglądała cudownie"
Aleksander Kwaśniewski wspomina występ Edyty Górniak na mundialu w Korei (Getty Images)

Mistrzostwa świata w Korei i Japonii nie szły po myśli Polaków od początku. Na inaugurację przegrali z Koreą Południową (0:2), później z Portugalczykami (0:4), a na koniec okazali się lepsi od Stanów Zjednoczonych (3:1). W grupie D Biało-Czerwoni zajęli ostatnie miejsce.

Mecz inauguracyjny, patrzy na nas cały świat, a tu taka klęska... Siedziałem obok prezydenta Korei Południowej, który nie miał o piłce zielonego pojęcia! Gdy gospodarze strzelili gola, wyskoczył z radości do góry, ale sekundę później sędzia anulował trafienie ze względu na spalonego. Prezydent nie miał pojęcia, czemu tłum przestał się cieszyć i co oznacza podniesiona chorągiewka sędziego. Pomyślałem, że wytłumaczenie mu zasady spalonego jest ponad moje siły - wspomina w rozmowie z "Przeglądem Sportowym" Aleksander Kwaśniewski, prezydent Polski w latach 1995-2005.

Hymn w wykonaniu Edyty Górniak. Aleksander Kwaśniewski komentuje

Mazurka Dąbrowskiego w aranżacji Edyty Górniak z 2002 roku słyszał już chyba każdy. Świadkiem tego wykonania "na żywo" był były prezydent RP. Wówczas piosenkarkę zagłuszyli kibice.

Niestety w TV było słychać wszystko... A mnie pozostały wrażenia wzrokowe. Edyta Górniak to bardzo piękna kobieta, wyglądała cudownie – zaznaczył.

Kwaśniewski podkreślił podczas rozmowy z "PS", że przeciwko Korei zagraliśmy fatalnie, a taktyka była nietrafiona. Ocenił między innymi, że Biało-Czerwoni nie zrobili na boisku nic. Ówczesny prezydent Polski zdradził jednocześnie, co powiedział piłkarzom po klęsce na inaugurację.

Powiem wam tylko jedno: stosunków polsko-koreańskich na pewno nie zepsuliście. A poza tym mistrzostwa nadal się toczą – takie słowa padły z jego ust w szatni.

Zobacz także: #dziejesiewsporcie: Ewa Brodnicka i "sztywny partner". Zobacz, jak pięściarka ćwiczyła uniki

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić