Alkohol lał się strumieniami. Anglicy wybrali... polską wódkę

Brytyjski "The Sun" informuje o hucznej imprezie angielskich piłkarzy świętujących awans do przyszłorocznych mistrzostw Europy. "Synowie Albionu" rzekomo wydali na barze 35 tysięcy funtów, a w trakcie suto zakrapianej alkoholem zabawy raczyli się m.in. polską wódką.

Na zdjęciu od lewej - James Maddison i Jack GrealishNa zdjęciu od lewej - James Maddison i Jack Grealish
Źródło zdjęć: © Getty Images

We wtorek Anglicy na Wembley wygrali 3:1 z reprezentacją Włoch, tym samym pieczętując swój awans na przyszłoroczne Euro. Po zakończeniu meczu część drużyny "ruszyła w miasto", by świętować sukces.

"The Sun" donosi, że piłkarze imprezowali w modnym londyńskim klubie nocnym Tape. Brytyjski dziennik podaje, że wśród świętujących piłkarzy byli m.in. James Maddison, Trent Alexander Arnold, Luke Shaw czy MVP meczu z Włochami, Jude Bellingham.

Oczywiście, przy tego typu okazji nie mogło zabraknąć największego z angielskich imprezowiczów, Jacka Grealisha, który zasłynął już swoimi alkoholowymi eskapadami po zeszłorocznym finale Ligii Mistrzów wygranym przez jego Manchester City.

Według relacji "The Sun" balujący piłkarze mieli szczodrze stawiać drinki i koktajle przebywającym w lokalu gościom. Brytyjski dziennik informuje, że wkrótce dołączyły do nich inne gwiazdy sportu, m.in. popularny na wyspach bokser Chris Eubank Junior.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Czy Kołodziej chciał wymóc wzmocnienia w Unii? "Zaakceptowałem to"

"The Sun" dotarł również do informacji na temat tego, jaki alkohol pili angielscy piłkarze. Według ustaleń dziennika, na imprezie królowała polska wódka Belvedere, której trzylitrowa butelka w Tape rzekomo kosztuje 1300 funtów. "Synowie Albionu" mieli też raczyć się szampanami: Armand de Brignac Ace (650 funtów za butelkę) i Dom Perignon Vintage (1050 funtów za butelkę).

Bawiącym się piłkarzom towarzyszył tłum skąpo ubranych młodych kobiet. "The Sun" szacuje, że impreza reprezentantów Anglii w klubie kosztowała ich przynajmniej 35 tysięcy funtów.

Brytyjski dziennik relacjonuje, że impreza angielskich piłkarzy trwała do wczesnych godzin porannych. Po zakończeniu zabawy zawodnicy pod eskortą ochrony zostali odwiezieni do luksusowego hotelu Bulgari, gdzie ceny najdroższych apartamentów wynoszą około 11 500 funtów za noc. "

Synowie Albionu" mieli z pewnością mało czasu na wyleczenie kaca - wkrótce po meczu reprezentacyjnego musieli bowiem wrócić do swoich klubowych obowiązków. Większość z nich w najbliższy weekend zagra w ligowych meczach swoich drużyn.

Źródło artykułu: o2pl
Wybrane dla Ciebie
Drony nad bazą atomowych okrętów podwodnych. Francuskie wojsko otworzyło ogień
Drony nad bazą atomowych okrętów podwodnych. Francuskie wojsko otworzyło ogień
Dwulatek wpadł do szamba. Teraz szpital przekazał dobre wieści
Dwulatek wpadł do szamba. Teraz szpital przekazał dobre wieści
Krzyżówka z wiedzy ogólnej. Tylko mistrz odkryje wszystkie hasła
Krzyżówka z wiedzy ogólnej. Tylko mistrz odkryje wszystkie hasła
Rodzinny spacer zmienił się w dramat. Dzieci pochylały się nad ojcem
Rodzinny spacer zmienił się w dramat. Dzieci pochylały się nad ojcem
Policja przyłapana. "To będzie podwójna kara". Ostra reakcja
Policja przyłapana. "To będzie podwójna kara". Ostra reakcja
To on szuka "złotego pociągu". Właśnie się ujawnił
To on szuka "złotego pociągu". Właśnie się ujawnił
Szedł obok placu zabaw. Nagle taki widok. "Prawdziwy hit sezonu"
Szedł obok placu zabaw. Nagle taki widok. "Prawdziwy hit sezonu"
Premier Indii mówił o pokoju. Spójrzcie na twarz Putina
Premier Indii mówił o pokoju. Spójrzcie na twarz Putina
Pojawił się w centrum Wrocławia. Kierowcy musieli omijać go łukiem
Pojawił się w centrum Wrocławia. Kierowcy musieli omijać go łukiem
Portugalia zaostrza przepisy deportacyjne dla nielegalnych imigrantów
Portugalia zaostrza przepisy deportacyjne dla nielegalnych imigrantów
8 miliardów funtów na wsparcie Ukrainy? Brytyjczycy mają plan
8 miliardów funtów na wsparcie Ukrainy? Brytyjczycy mają plan
Miał już dość. Ujęcie sprzed Lidla. Wywiesił karteczkę
Miał już dość. Ujęcie sprzed Lidla. Wywiesił karteczkę