Blisko sensacji. Niesie się nagranie z Paryża
Amerykanie rzutem na taśmę pokonali Serbię 95:91 w koszykarskim półfinale igrzysk olimpijskich, dokonując niesamowitego zwrotu akcji w ostatniej kwarcie. Do sieci trafiło nagranie z mową motywującą kapitana drużyny USA, LeBrona Jamesa. Film jest absolutnym hitem - w krótkim czasie zdobył ponad 2 mln wyświetleń.
Serbowie musieli przełknąć gorzki smak porażki w półfinale igrzysk olimpijskich przeciwko Stanom Zjednoczonym, choć przez zdecydowaną większość spotkania byli drużyną dominującą. Zwyciężyli pierwsze trzy kwarty odpowiednio 31:23, 23:20, 22:20, lecz w czwartej Amerykanie przejęli inicjatywę, a ich rywale wyglądali na oszołomionych.
Uchodzący za jednego z najlepszych koszykarzy w historii tej dyscypliny LeBron James przemówił do swojego zespołu podczas narady zaraz po meczu. Używając ostrych słów, zmotywował kolegów z drużyny przed finałem, w którym zmierzą się z reprezentantami gospodarzy turnieju, czyli Francją. Nagranie stało się hitem sieci.
Jeszcze jeden (mecz - red.)... jeszcze jeden ku***! Wiedzieliśmy, że ten piep***** turniej będzie dla nas testem. Je**** Chef & Joe, wy wszyscy skur****** podnieśliście naszą drużynę dziś wieczorem. Jeszcze jeden ku*** - słyszymy na nagraniu zamieszczonym w mediach społecznościowych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Aleksandra Mirosław rozchwytywana po wywalczeniu złota. Tego się nie spodziewała!
Koszykarze USA w finale igrzysk. Przemowa LeBrona Jamesa hitem sieci
Ostatnia kwarta meczu USA - Serbia to był absolutny szczyt możliwości koszykarskich. Bohaterami drużyny amerykańskiej stali się jej dwaj najlepsi zawodnicy, czyli LeBron James i Stephen Curry. Kapitan Amerykanów zdobył 16 punktów, do których dodał 12 zbiórek i 10 asyst. Drugi z wymienionych wywalczył dla swojej drużyny 36 punktów i dziewięciokrotnie trafił za trzy punkty.
Takie widowiska chciałoby oglądać się codziennie i pozostaje nadzieja na obejrzenie kolejnego wspaniałego w finale. Mecz pomiędzy Francuzami a Amerykanami będzie powtórką finału z igrzysk w Tokio. Wówczas górą była ekipa Stanów Zjednoczonych.