LAK| 

"Don Kasjo" atakuje włodarza Fame MMA. "Ma syndrom sztokholmski"

4

Iskrzy na linii "Don Kasjo" - "Boxdel". Obaj nie szczędzą sobie mocnych słów, gdy tylko mają do tego okazję. Teraz głos zabrał Kasjusz Życiński, który zaatakował jednego z szefów organizacji Fame MMA.

"Don Kasjo" atakuje włodarza Fame MMA. "Ma syndrom sztokholmski"
Na zdjęciu: Michał 'Boxdel' Baron (YouTube)

Pod koniec grudnia ubiegłego roku Kasjusz Życiński poinformował, że odchodzi z najpopularniejszej organizacji "freak fight" w Polsce, czyli Fame MMA. Co więcej, kibice mogli zobaczyć go w nowej roli, ponieważ został włodarzem nowej federacji Prime Show MMA. Tam też stoczył pojedynek z Mateuszem Murańskim.

"Muran" lądował na deskach, ale walczył do samego końca, pokazując wielki charakter. Po czterech rundach Życiński wygrał walkę jednogłośną decyzją sędziów.

"Don Kasjo" obecnie nie ma najlepszych relacji z włodarzami Fame MMA.

Mocny atak "Don Kasjo". Co na to "Boxdel"?

Życiński w rozmowie z Arturem Wilanowskim nie gryzł się w język, gdy opowiadał o Michale 'Boxdelu' Baronie. Mówił m.in. o "syndromie sztokholmskim".

"Boxdel" cały czas mi serduszka wysyła na Instagramie. Ale to tyle. Cały czas się podlizuje i serduszka wysyła. Chyba mu brakuje "Don Kasjo". To się jakoś nazywa, że zakochał się w swoim oprawcy. Syndrom sztokholmski. Najpierw go zlałem, a później się zakochał w swoim oprawcy - powiedział Kasjusz.

Przypomnijmy, że podczas Fame MMA 12 w Ergo Arenie "Don Kasjo" najpierw pokonał Marcina Wrzoska. Nawet nie wyszedł z oktagonu, by po chwili wygrać z Michałem "Boxdelem" Baronem, współwłaścicielem Fame MMA.

Zobacz także: Piękna miss Euro wbiła szpilkę gwiazdorowi
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić