Dramat Igi Świątek. Nie wytrzymała podczas wywiadu na żywo
Iga Świątek przegrała w walce o finał igrzysk olimpijskich z Chinką Qinwen Zheng. Zaraz po zakończonym meczu światowa "jedynka" udzieliła wywiadu dla Eurosportu, po którym nie wytrzymała emocjonalnie i zalała się łzami. - Zwaliłam - powiedziała.
Olimpijski sen w Paryżu Igi Świątek jeszcze się nie zakończył, lecz na kolejną szansę do zdobycia złotego medalu będzie musiała poczekać co najmniej cztery lata. Nazywana "Królową Paryża" polska tenisistka uchodziła za faworytkę w spotkaniu z Qinwen Zheng, o czym świadczyła nie tylko jej przeszłość na kortach Rolanda Garrosa, ale przede wszystkim doświadczenie w grze na "mączce".
Niestety realia okazały się inne i od początku spotkanie przeciwko Chince nie układało się po myśli reprezentantki Polski. W pierwszym secie obejrzeliśmy koncert przełamań, ponieważ zawodniczki "zafundowały" kibicom aż cztery pod rząd, z tym, że trzykrotnie uczyniła to zawodniczka z Azji przy jednym Polki.
W drugim zdawało się, że sprawy układają się po myśli raszynianki. Wygrywała już 4:0, lecz w tym momencie losy seta odwróciły się o sto osiemdziesiąt stopni i to Zheng zaczęła rozdawać karty na nowo. Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 6:2, 7:5 dla 21-latki, która w finale zmierzy się ze zwyciężczynią spotkania Anna Karolina Schmiedlova - Donna Vekić.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dominik Czaja: Ten brąz smakuje jak złoto
Iga Świątek rozpłakała się przed kamerami po porażce
Sięgnięcie po tytuł mistrzyni igrzysk olimpijskich było ogromnym marzeniem Igi Świątek, lecz pozostaje jej walka o trzecie miejsce. Zaraz po porażce z Qinwen Zheng w półfinale została poproszona o komentarz przez reportera Eurosportu. Reprezentantka Polski odpowiedziała krótko:
Po prostu, zwaliłam...
Po tych słowach najlepsza tenisistka rankingu WTA nie wytrzymała i zalała się łzami. Po wspomnieniu przez dziennikarza o szansie wywalczenia brązowego medalu Polka jedynie "przytaknęła" i poszła dalej.