Dramatyczne chwile na Tour de France. Nagranie mrozi krew
Do niezwykle niebezpiecznego zdarzenia doszło na 15. etapie wyścigu Tour de France. Łotewski kolarz Krists Neilands podczas pobierania bidonu od ekipy technicznej zachwiał się i zanotował upadek. Tuż za nim podążał motocykl. W sieci pojawiło się nagranie tej sytuacji.
W niedzielę odbył się 15. etap wyścigu Tour de France. Zawodnicy mieli do pokonania trasę o długości 179 km. Wiodła ona z Portes du Soleil do Saint-Gervais Mont Blanc. Przygotowano aż pięć górskich premii, nie brakowało także stromych podjazdów.
W trakcie rywalizacji zawiązała się ucieczka. Brał w niej udział Krists Neilands z grupy Israel-Premier Tech. Łotysz ostatecznie nie walczył o zwycięstwo. Wszystko z powodu zdarzenia, do jakiego doszło podczas etapu.
Czytaj także: Wielki mecz w finale Wimbledonu. Bohaterowie mogli liczyć na wsparcie pięknych partnerek
Krists Neilands pobierał bidony. Miał już go w ręce, ale zachwiał się i zanotował upadek. Łotysz może mówić o ogromnym szczęściu. Jadący tuż obok motocykl zdołał bowiem w ostatniej chwili wyhamować.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
#dziejesiewsporcie: siła plus precyzja! Cudowny gol 19-latka
Chwile grozy na Tour de France. W takich okolicznościach upadł
Łotewski kolarz przez chwilę się nie podnosił. Był poobijany, ale wstał i kontynuował jazdę. Wygląda na to, że obyło się bez poważniejszych urazów. Nie liczył się już jednak w walce. Do mety dotarł jako 35. Stracił do triumfatora aż 13 minut i 18 sekund.
Czytaj także: Ferrari chce walki z Boxdelem. Padły ostre słowa
Po etapowe zwycięstwo sięgnął Wout Poels. Dla 35-latka był to pierwszy triumf na Tour de France w dotychczasowej karierze. Drugiego Wouta van Aerta pokonał o ponad dwie minuty. Na 24. miejscu rywalizację ukończył Rafał Majka, a 136. był Michał Kwiatkowski.
W klasyfikacji wyścigu nadal prowadzi Jonas Vingegaard. Duńczyk ma 10 sekund przewagi nad Tadejem Pogacarem. Rafał Majka zajmuje 17. pozycję (+47:31 min.), a Michał Kwiatkowski jest 50. (+2:19:07 godz.). Wyścig potrwa do 23 lipca. Tytułu broni tam aktualny posiadacz żółtej koszulki lidera.