Dziennikarz jest oburzony. "Ma to znamiona dyskryminacji"

9

Wciąż nie milkną echa napiętej sytuacji pomiędzy Legią Warszawa a Aston Villą. Jasne stanowisko na kanale Meczyki na YouTube wygłosił Roman Kołtoń.

Dziennikarz jest oburzony. "Ma to znamiona dyskryminacji"
Na zdjęciu: Roman Kołtoń (YouTube, Meczyki)

Podczas czwartkowego meczu Aston Villi z Legią Warszawa w Lidze Konferencji Europy, który zakończył się zwycięstwem drużyny Unaia Emery'ego 2:1, uwagę kibiców i mediów z boiska odciągnęły skandaliczne sceny rozgrywające się w okolicach Villa Park.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Internauci poruszeni. Tak golfistka ubrała się do symulatora [WIDEO]

Pomiędzy kibicami Legii Warszawa a brytyjskimi siłami porządkowymi doszło do starć. Nieporozumienie wywołało m.in. zamieszanie związane z liczbą biletów przyznanych fanom Legii. W efekcie sektor dla gości pozostał pusty przez całe spotkanie.

Klub Aston Villa ogłosił, że złoży skargę do UEFA w związku z tymi wydarzeniami poza boiskiem, a brytyjski szef policji wezwał do wykluczenia Legii z rozgrywek europejskich.

Legia Warszawa oskarża Aston Villę o spowodowanie zamieszek. Według stołecznego klubu, Anglicy naruszyli regulamin UEFA, ograniczając liczbę biletów dla fanów przyjezdnych, co miało przyczynić się do eskalacji napięć. Dodatkowo, Legia zauważa, że aresztowane osoby nie miały biletów na mecz, więc klub nie powinien być odpowiedzialny za zaistniałe wydarzenia.

W programie na kanale Meczyki oburzenia nie krył dziennikarz Roman Kołtoń.

Mnie to zaskakuje, że Anglicy tak się zachowują. Ma to znamiona dyskryminacji. To oburzające. Same oświadczenia to za mało - tutaj potrzebna jest akcja dyplomatyczna. Bezpośrednie rozmowy.
Rozumiem, że nie zawsze zarządza tym UEFA, tylko organizator, Jeśli UEFA zaleca 5% pojemności stadionu dla kibiców gości, to nie znaczy, że organizator w porozumieniu z organami bezpieczeństwa się musi na to zgodzić - zakończył.
Autor: PSW
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić