Gwiazdor tenisa pokazał drugą twarz. Zaskakujący komunikat

13

Nick Kyrgios zapracował sobie na wizerunek tenisowego bad boy'a. Tymczasem, jak się okazuje, jest bardzo rodzinny, a to, co pokazuje na korcie, to tylko jedna z jego twarzy. Przeżywa teraz trudne chwile w swoim życiu.

Gwiazdor tenisa pokazał drugą twarz. Zaskakujący komunikat
Nick Kyrgios (Instagram)

Ostatnie tygodnie dla Nicka Kyrgiosa są świetne. W tym roku wygrał już na korcie prawie 2 miliony dolarów. Pnie się w rankingu jak szalony. Wszystko zaczęło się na trawie. Zaliczył dobre turnieje w Stuttgarcie, a potem w Halle, by na Wimbledonie dotrzeć do finału.

Postawił trudne warunki Novakowi Djokoviciowi. Przegrał ostatecznie w czterech setach, ale to, czego dokonał w samym turnieju, mogło przyprawiać o zawrót głowy.

I to go zmotywowało do cięższej pracy. Australijczyk jest jednym z najbardziej utalentowanych tenisistów w tourze. Teraz w końcu pokazuje to w pełnej krasie, bo na Wimbledonie nie skończył.

Sięgał potem po tytuły. Najpierw w deblu w Atlancie, a następnie w singlu i deblu w Waszyngtonie. Poszedł za ciosem również w Montrealu. W swoim drugim meczu pokonał lidera rankingu, Daniła Miedwiediewa.

Zastopował go dopiero Polak. Hubert Hurkacz odprawił Australijczyka w trzech setach. Kyrgios z pewnością skorzysta z chwili oddechu, tym bardziej, że nie może się skupiać wyłącznie na grze w tenisa.

Zaskakujący komunikat

Po wygranej nad liderem rankingu napisał na kamerze trzy słowa: "Stay strong Ma" (tłum. "bądź silna, mamo"). Okazało się, że jego mama jest w szpitalu. W tym samym czasie chorował też tata tenisisty.

To dla niego bardzo trudny czas. - Mama w szpitalu, tata nie czuje się najlepiej. Mojemu bratu przyszło na świat dziecko, a ja z nimi nie mogę być. Trudno jest być z Australii, bo nie możemy podróżować w tę i z powrotem - tłumaczył podczas konferencji w Montrealu.

Kyrgios poruszył też temat swojego wizerunku. - Ludzie nie wiedzą o mnie wszystkiego. Widzą, jak wygrywam, przegrywam i rzucam rakietą. Nie rozumieją wyzwań, z jakimi się mierzę - zakończył.

Trwa ładowanie wpisu:instagram
Zobacz także: Zrobił to w stylu Messiego! Gol, że palce lizać (wideo)
Autor: DKP
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić