Komentator igrzysk nie ugryzł się w język. Wybuchła afera o "Ku-Klux-Klan"

1

Robertowi Zarubie przyszło do głowy pewne porównanie. W tym momencie powinien zachować je dla siebie, ale tego nie zrobił. Musiał przepraszać widzów.

Komentator igrzysk nie ugryzł się w język. Wybuchła afera o "Ku-Klux-Klan"
Robert Zaruba w czasie rozmowy (YouTube, YouTube)

Na początku igrzysk olimpijskich Pekin 2022 było głośno o słowackim reporterze. Nie wiedział on, że jest nagrywany i nie przebierał w słowach w rozmowie z realizatorami transmisji. Wypełnione wulgaryzmami nagranie trafiło do internetu. Tym razem czeski komentator Robert Zaruba wywołał aferę.

Zaruba towarzyszy widzom w oglądaniu meczów hokeja na lodzie. To lubiana przez Czechów dyscyplina sportu, więc jej transmisje cieszą się dużą popularnością. Tym bardziej, kiedy gra ich reprezentacja. W czasie meczu ze Szwajcarią komentator wyraźnie przesadził.

Obrońcami czeskiego zespołu są Lukas Klok i Ronald Knot. Robertowi Zarubie przyszło do głowy pewne porównanie, ale lepszym pomysłem byłoby zatrzymanie go dla siebie niż dzielenie się nim z widzami. "Nasz Ku-Klux-Klan może iść na zmianę po odzyskaniu krążka" - wypalił komentator na antenie.

Zaruba szybko zorientował się, że poszedł o krok za daleko i poprosił widzów o przyjęcie jego zdania z przymrużeniem oka. Głosów oburzenia jednak nie zabrakło, przede wszystkim w portalach społecznościowych. Niektórzy nie mogli uwierzyć, że Zaruba użył nazwy amerykańskiej organizacji rasistowskiej i bojowej.

Użyłem niewłaściwego określenia, za które przepraszam obu graczy. Nie powinno to się wydarzyć, ale w transmisji na żywo nie można niczego cofnąć - przeprosił przed następnym meczem Zaruba.
Zobacz także: Zimno od samego patrzenia. W tym Jan Błachowicz jest królem
Autor: SSZ
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić